Kontrole Narodowego Funduszu Zdrowia w aptekach owiane są wieloma mitami. Farmaceuci skarżą się na drobiazgowość kontrolerów NFZ i oderwanie ich zastrzeżeń, od aptecznej praktyki. Z drugiej strony jednak farmaceuci często nie zdają sobie sprawy z zakresu i uprawnień pracowników Narodowego Funduszu Zdrowia. Obok schematy realizacji recept i naliczania refundacji, pod lupą NFZ może znaleźć się też obecność farmaceuty w aptece.
Przypomnijmy, iż zgodnie z art. 92 ustawy Prawo farmaceutyczne „w godzinach pracy apteki w jej lokalu znajduje się zatrudniony w niej farmaceuta lub farmaceuta wykonujący swoje obowiązki w aptece na innej podstawie prawnej.”. W praktyce oznacza to, iż w aptece zawsze musi być farmaceuta. Niedopuszczalne są sytuacje, gdy jest w niej obecny tylko technik farmaceutyczny.
- Czytaj również: Był kierownikiem dwóch aptek jednocześnie. Sprawa trafiła do sądu…
Powszechnie uważa się, iż kontrolą obecności farmaceuty w aptece znajduje się tylko państwowa inspekcja farmaceutyczna. Nie są zresztą rzadkością decyzje wojewódzkich inspektorów farmaceutycznych, dotyczące stwierdzenia tego typu naruszenia. Na ogół kończą się one nakazem dostosowania działalności apteki do obowiązującego prawa – czyli zapewnienia obecności farmaceuty. jeżeli jednak podczas powrotnej kontroli WIF okaże się, iż znów nie ma w niej farmaceuty – apteka traci zezwolenie.
Do przypadków nieobecności farmaceuty podczas pracy apteki dość rygorystycznie podchodzą też izby aptekarskie. Okręgowi Rzecznicy Odpowiedzialności Zawodowej często kierują do Sądu Aptekarskiego tego typu sprawy, w celu ukarania właściciela apteki (o ile jest on farmaceutą).
Farmaceuci pod lupą NFZ
Okazuje się, iż nie tylko inspekcja farmaceutyczna bierze pod lupę obecność farmaceuty w aptece. Kontroluje to również Narodowy Fundusz Zdrowia, podczas kontroli doraźnych. Kontrola w takim trybie realizowana jest na podstawie artykułu 61v ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
– To jest kontrola bez zapowiedzi. Co to oznacza? To oznacza, iż pracownicy departamentu kontroli zjawią się bez wcześniejszej zapowiedzi. I takim przykładem kontroli jest na przykład kontrola obecności magistrów farmacji w aptece. No trudno tutaj informować o takich kontrolach – mówiła Ewelina Matoga, Dyrektor Departamentu Kontroli NFZ w programie „Kwadrans z farmacją”.
Narodowy Fundusz Zdrowia pod lupę bierze też tzw. bilokację farmaceutów. Chodzi o sytuacje, gdy jeden farmaceuta jednocześnie znajduje się w co najmniej dwóch aptekach. NFZ sprawdza takie sytuacje, szczególnie gdy z przesyłanych przez apteki danych wynika, ze ta sama osoba realizowała w w tym samym czasie recepty w różnych aptekach. Tak jak to miało miejsce w przypadku farmaceutki, której sprawę rozstrzygał niedawno Sąd Najwyższy…
Bilokacja farmaceutów
W trakcie pandemii wojewódzki inspektor farmaceutyczny przeprowadził kontrolę w jednej z aptek szpitalnych. W jej trakcie okazało się, iż w aptece nie ma jedynej zatrudnionej w niej farmaceutki – kierowniczki tej apteki. Czynności fachowe na miejscu wykonywał technik farmaceutyczny. Apteka szpitalna była otwarta w godzinach od 7:35 do 15:00. Kontrola trwała od godz. 12:30 do 15:00 – w jej trakcie farmaceutka nie zjawiła się w pracy.
W trakcie postępowania prowadzonego przez WIF okazało się, iż farmaceutka jednocześnie pracowała w aptece ogólnodostępnej oddalonej o 100 kilometrów od szpitala. W dniu kontroli, gdy farmaceutka miała być w aptece szpitalnej, na jej nazwisko realizowano recepty w aptece ogólnodostępnej.
- Czytaj również: Sąd Najwyższy o farmaceutce, której nie było w aptece…
Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej zarzucił jej podważenie zaufania do zawodu aptekarza i naruszenie godności tego zawodu. Okręgowy Sąd Aptekarski uznał ją winną tego przewinienia i wymierzył jej jedną z surowszych kar. Jej prawo wykonywania zawodu zostało zawieszone na okres trzech miesięcy. Naczelny Sąd Aptekarski utrzymał to orzeczenie, a Sąd Najwyższy oddalił jej kasację.
Podobną sprawę niedawno rozstrzygał też Okręgowy Sąd Aptekarski w Warszawie. Dotyczyła ona farmaceuty, który jednocześnie funkcję kierownika apteki w dwóch różnych aptekach. Placówki były oddalone od siebie o ponad 100 kilometrów. Udało się go zdemaskować dzięki informacjom uzyskanych z Mazowieckiego OW NFZ oraz WIF. Farmaceuta otrzymał karę nagany, która uniemożliwia mi pełnienie funkcji kierownika apteki przez kolejne dwa lata.
©MGR.FARM