Szkoła Główna Handlowa i Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowały raport „Bezpieczeństwo lekowe Polski w kontekście bezpieczeństwa militarnego Polski i Europy”, z którego wynika, iż państwo powinno inwestować w produkcję składników leków. Bez tego możemy polec w wojnie hybrydowej.
– Wystarczył tydzień wojny w Ukrainie, by zaczęły się problemy z dostępem do podstawowych leków dla chorych przewlekle, na przykład na choroby krążenia, onkologiczne czy metaboliczne. Również prośby o leki niezbędne na linii frontu pojawiły się niemal od razu. Musimy się więc przygotować na zagrożenie dostępności do leków na potrzeby populacyjne, na potrzeby wojska i na wypadek zdarzenia masowego, na przykład wybuchu – powiedziała „Dziennikowi Gazecie Prawnej” dr hab. prof. SGH Monika Raulinajtys-Grzybek, współautorka opracowania.
Autorzy raportu przekonują, że kluczem do uniezależnienia się Europy od dostaw z innych kontynentów jest budowa własnych fabryk podstawowych substancji do produkcji leków, czyli API (aktywny składnik każdego leku).