Bez leków nie wygramy wojny

termedia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Szymon Czerwiński


– Fabryki leków w Polsce nie mają zapewnionych ciągłości dostaw prądu w momentach kryzysów i ataków – zwraca uwagę Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.



Ministerstwo Zdrowia rozumie, Ministerstwo Obrony Narodowej słyszy, premier zajmuje się innymi rzeczami. Wysyłamy Polaka w kosmos, a nie myślimy, jaki dramat nas czeka, gdyby doszło do wojny i nie byłoby leków” – pisze 29 lipca „Gazeta Wyborcza”.

W wywiadzie dla „GW” Krzysztof Kopeć, prezes PZPPF, zauważa, iż fabryki leków w Polsce nie są przygotowane na sytuacje kryzysowe, takie jak wojna. – Oczywiście priorytetem są ludzie, szpitale, przychodnie – to zrozumiałe. Ale ustawodawca zapomniał, iż aby te przychodnie i szpitale funkcjonowały, ratowały życie żołnierzom i cywilom, potrzebne są leki – stwierdza.

– Co z tego, iż w szpitalu będzie prąd, będzie jasno, gdy nie będzie antybiotyków, leków przeciwzapalnych, zwiotczających – a tych zabraknie w Polsce pewnie po mniej więcej dwóch miesiącach. Żadnego zabiegu nie da się wykonać, oprócz „heroicznych” operacji bez znieczulenia, które spowodują, iż będziemy mieli zakażenia i umrzemy na powikłania po zabiegu – dodaje rozmówca gazety.

Prezes PZPPF podkreśla, iż najbardziej potrzebne leki powinny być w większości wytwarzane w Polsce i w Europie.

– Część z nich w Europie produkujemy. Ale tych z listy leków krytycznych w większości nie. I to nasz dramat. Bo leki krytyczne to leki populacyjne – na cukrzycę, astmę, choroby płucne, onkologiczne, choroby kardiologiczne. W kardiologii możemy zaczekać, bo konsekwencje braku leków nie odezwą się od razu, ale po pół roku, po roku. Natomiast w cukrzycy poczekamy kilka dni i niestety ludzie będą umierać, bo bez insuliny nie jesteśmy w stanie ich utrzymać przy życiu. A większość leków na te właśnie choroby ze względów finansowych – jako Unia i płatnicy tacy jak nasz NFZ – wypchnęliśmy z Europy do Azji – zaznacza Krzysztof Kopeć.

Katarzyna Piotrowska-Radziewicz, dyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia, podczas czerwcowej konferencji Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy podkreśliła, iż wszyscy zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji geopolitycznej się znajdujemy.

– Bez API, bez możliwości produkcji podstawowych leków na terenie Unii Europejskiej pacjenci nie będą leczeni i jest to często większe zagrożenie niż brak broni – powiedziała.

Podczas kongresu w Warszawie prof. Marcin Czech podkreślił, iż obniżenie poziomu bezpieczeństwa w zakresie zdrowia publicznego stanowi istotne zagrożenie dla stabilności funkcjonowania państwa z gospodarką i obronnością na czele.

– Bezpieczeństwo lekowe jest niezbędnym elementem polityki bezpieczeństwa państwa. Dlaczego? Dlatego, iż leki są jednym z głównych filarów procesu terapeutycznego. Medycyna naprawcza, a także medycyna prewencyjna oparta na szczepieniach ochronnych to są podstawy naszych działań w systemie ochrony zdrowia. Polska poza tym ma długą tradycję i doświadczenie w produkcji leków i szczepionek. Kompetencje w tym zakresie są ważnym elementem równowagi geopolitycznej oraz wyrazem przewagi konkurencyjnej – tłumaczył profesor.

Eksperci z PZPPF podczas posiedzenia senackiej Komisji Obrony Narodowej w kwietniu podkreślali, iż zwiększenie produkcji farmaceutycznej w Polsce jest w obecnej sytuacji geopolitycznej konieczne, by zapewnić dostęp do niezbędnych leków.

– Wsparcie legislacyjne dla sektora farmaceutycznego oraz zachęty finansowe do zwiększania produkcji leków krytycznych stanowią najważniejszy element w kontekście strategicznych wyzwań zdrowotnych, obronnych oraz gospodarczych – zaznaczył Krzysztof Kopeć.

– w tej chwili nie ma żadnych zachęt, w związku z tym zaopatrzenie w surowce do produkcji farmaceutycznej pochodzi z importu, bo jest to ekonomicznie uzasadnione. Dopóki nie będzie zmian systemowych i prawnych, ta sytuacja się nie zmieni – oceniła Paulina Sosin-Ziarkiewicz, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej Ministerstwa Zdrowia.

Idź do oryginalnego materiału