Z ust minister zdrowia Izabeli Leszczyny padło zapewnienie, iż odbudowane zostaną zniszczone szpitale i sanatoria w Lądku Zdroju, udzielona będzie pomoc w naprawie przychodni lekarza rodzinnego na terenach popowodziowych, a być może powstanie także nowa lecznica w Nysie.
Jak przypomniała w TVN24 minister Leszczyna, do ministra zdrowia należy zapewnienie wszystkim pacjentom na zalanych terenach potrzebnej pomocy – i taka pomoc została, wszystkim potrzebującym, zapewniona.
– To było główne zadanie Ministerstwa Zdrowia w pierwszych dniach powodzi, aby zapewnić wszystkim pacjentom opiekę medyczną na terenach zalanych – aby wszyscy mieszkańcy, którzy potrzebują opieki medycznej, choćby wtedy, kiedy nie można do nich dojechać, byli zabezpieczeni. Dlatego intensywne pracę rozpoczęło lotnicze pogotowie ratunkowe, straż pożarną, wojsko i ratownictwo medyczne. Wszyscy byli 24 godziny na dobę w pełnej gotowości i dzięki dużym wysiłkom dyrektorów oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia w Opolu i we Wrocławiu, którzy pomagali na przykład w relokacji placówek w Nysie i Paczkowie, to się udało. Każdy dał z siebie to co ma najlepszego – umiejętności organizacyjne, empatię – żeby żaden pacjent nie ucierpiał – mówiła 27 września minister Leszczyna.
Przekazała, iż realizowane są się rozmowy ze starostą o tym, jak odbudować szpital w Nysie, ale nie w obecnej lokalizacji, która narażona jest na powódź.
– Moim marzeniem jest, myślę, iż też dyrektora szpitala i starosty, aby uniknąć w przyszłości takiej sytuacji jaka się zdarzyła – żeby powstała tam placówka na miarę XXI wieku. Premiet Donald Tusk mówi wyraźnie, iż powódź jest tragedią, nieszczęściem i jeżeli będziemy coś odbudowywać, to zróbmy coś lepszego, coś trwalszego, nowocześniejszego dla ludzi, ulokowanego w miejscu nie narażonym na taką sytuację. Czy jest już jakaś koncepcja, gdzie nowy szpital ma stanąć, ile będzie kosztowała budowa takiego nowoczesnego szpitala? Na razie jest za wcześnie na odpowiedź na te pytania – mówiła minister.
– Jestem umówiona z panem starostą – jak tylko wyremontują szpital, powrócą do niego pacjenci. Myślę, że w ciągu kilku tygodni się to uda, aby placówka mogła w miarę normalnie funkcjonować, dysponując pełną diagnostyką. Chciałabym wtedy usiąść z władzami województwa, starostą, dyrektorem do rozmów o nowym szpitalu, a mówiąc szerzej – o placówkach medycznych, które zostały zniszczone, o tym ile będzie kosztowało ich przywrócenie do pełnej działalności. jeżeli chodzi o opolskie są to Zakład Opiekuńczo Leczniczy w Paczkowie i szpital w Nysie. Jednak mówię też o przychodniach i poradniach podstawowej opieki zdrowotnej, których było kilkanaście, z czego tylko cztery ograniczyły swoją pracę. W województwie dolnośląskim było 30 takich placówek, ale i tu było zamkniętych przez kilka dni zaledwie kilka, chociaż niektóre, z oczywistych powodów, działają krócej – dodała minister Leszczyna.
Jak podkreśliła, procedowane są w Sejmie przepisy, które pozwolą dofinansować remonty i odbudowę tych podmiotów leczniczych, także tych podstawowej opieki zdrowotnej, które ucierpiały w powodzi.
– Na razie nie ma jeszcze wyliczeń, ile to będzie kosztowało. Na bieżąco na miejscu pracują służby, na przykład nadzoru budowlanego, które ustalają który budynek nadaje się do remontu a który nie, bo zostały naruszone jego fundamenty. Zaproponowałam rozwiązanie, aby Fundusz Medyczny, który w części jest przeznaczony, aby inwestować w szpitale strategiczne, mógł być wykorzystany na odbudowę tych podmiotów leczniczych, które zostały zniszczone. Jestem przekonana, iż zarówno wysoka izba, jak pan prezydent uznają, iż to jest naprawdę ważne i potrzebne rozwiązanie – podkreśliła minister Leszczyna.