IJHARS przedstawiła wyniki kontroli mięsa prowadzone w pierwszym kwartale tego roku. W sumie sprawdzono czerwone mięso i mięsne przetwory 57 producentów. Nieprawidłowości wykryto u blisko 40 proc. z nich.
Niedozwolone substancje w mięsie
Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło przetworów mięsnych. Specjaliści przebadali w laboratoriach 100 partii mięsa i przetworów mięsnych – nieprawidłowości stwierdzono w co 8 partii. To m.in. obecność niedozwolonych lub niedeklarowanych surowców. W produktach były m.in. niedozwolone fosforany. Producenci też dodawali do produktów rzeczy, których nie deklarowali potem na etykietach – to np. inne mięso, karageny albo skrobia. 6 badanych partii miało również niezgodną z deklaracjami producenta wartość odżywczą.
Etykiety wprowadzają konsumentów w błąd
Kontrolerzy sprawdzali też oznakowanie produktów. Pod lupę wzięli łącznie 138 partii mięsa i jego przetworów. W 33 partiach stwierdzono nieprawidłowości, które dotyczyły m.in. błędnego podania składu, nieczytelnego oznakowania (np. zbyt małej czcionki), niewłaściwie podanych terminów spożycia, niepełna nazwa wyrobu lub składnika (to np. gatunku zwierzęcia, procesów technologicznych czy stopnia rozdrobnienia). Kontrolerzy zwrócili także uwagę na stosowanie nazwy nieadekwatnej do składu produktu. Podali przykład: „wiejska” i „a’la wiejska” nazwane zostały kiełbasy zawierającej barwnik. Są też pozytywne wnioski kontroli: okazało się, iż wszystkie podmioty we adekwatny sposób przechowywały produkty.
Część producentów została ukarana. Jak podaje IJHARS w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami wojewódzcy inspektorzy wydali 15 decyzji nakładających kary pieniężne, na osoby odpowiedzialne nałożono 4 mandaty karne, wszczęto 2 postępowania administracyjne oraz wydano 16 zaleceń pokontrolnych.