Badania genetyczne skazują, ale i uwalniają z więzienia

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Kathleen Folbigg po 20 latach uwolniono z więzienia, do którego trafiła pod zarzutem zamordowania czworga swoich dzieci. – To zwycięstwo nauki – powiedziała Australijka. Z zarzutów oczyszczono ją głównie dzięki badaniom genetycznym.

Jak informuje BBC News, 55-letnią Folbigg skazano na 30 lat więzienia za to, iż w ciągu 10 lat zamordowała przez uduszenie czworo swoich dzieci – dwóch chłopców i dwie dziewczynki. Nazwano ją „najgorszą seryjną morderczynią w Australii”. Jednak postęp w nauce, w badaniach genetycznych wykazał, iż dzieci zmarły z powodu wyjątkowo rzadkich chorób genetycznych. A sekcja zwłok nie potwierdziła uduszenia.

– Przez 20 lat, które spędziłam w więzieniu, ze smutkiem zawsze myślałam, i tak już pozostanie, o swych dzieciach – stwierdziła Australijka w upublicznionym nagraniu wideo. – W jej sercu nie ma nienawiści – oświadczyła jej wieloletnia przyjaciółka Tracy Chapman. – Pragnie jedynie na nowo przeżyć stracone 20 lat i lata kolejne.

Za uwolnieniem Kathleen Folbigg w marcu 2021 r. we wspólnej petycji opowiedziało się 90 wybitnych naukowców, specjalistów medycyny, w tym dwóch laureatów Nagrody Nobla oraz prezes Australijskiej Akademii Nauk prof. John Shine. Stwierdził on, iż „podpisanie petycji było tym, co należało uczynić ze względu na dowody naukowe i medyczne, jakie w tej sprawie ostatnio zgromadzono”.

Przełomowego w tej sprawie odkrycia w 2019 r. dokonał zespół badaczy pod kierunkiem prof. Caroli Vinuesy, immunolożki i genetyczki Narodowego Uniwersytetu Australijskiego. U dwóch córek Australijki – Sary i Laury – badacze wykryli nową mutację CALM2 G114R, o której nikt wcześniej nie wiedział. Dziewczynki odziedziczyły je po swej matce, Kathleen Folbigg. W 2022 r. występowanie tych mutacji w kolejnych przypadkach potwierdzono w Australii, Danii, Francji, Włoszech, Kanadzie i USA, o czym informowano w piśmie „Europace” Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Gen, który uległ mutacji, koduje substancję o nazwie kalmodulina, białko modulowane przez wapń, stymulujące działanie wielu enzymów. Ta mutacja może doprowadzać do groźnych zaburzeń rytmu serca i nagłego zgonu sercowego. I taka najprawdopodobniej była przyczyna zgonu obu dziewczynek. Tym bardziej iż przed śmiercią doszło u nich do infekcji, która mogła temu sprzyjać. – Fatalna arytmia mogła zostać zapoczątkowana przez zakażenie – zauważyli specjaliści.

Analizowano także przyczyny zgonów obu synów Australijki – Caleba, który zmarł pierwszy, oraz Patricka. W ich przypadku występowała inna mutacja – powodująca śmiertelną odmianę epilepsji.

Podważono, iż przyczyną zgonu czworga dzieci było uduszenie. – Z sądowych badań histopatologicznych nie wynika, by którekolwiek z tych dzieci mogło zostać zamordowane – powiedział prof. Stephen Cordner z Melbourne, który w 2015 r. przeprowadził powtórną sekcję zwłok. Trzy lata później, w 2018 r., potwierdził to kolejny specjalista medycyny sądowej – prof. Matthew Orde z University of British Columbia. – Zgadzam się zasadniczo: wszystkie cztery przypadki zgonów tych dzieci można wyjaśnić przyczynami naturalnymi – podkreślił.

Tytuł pochodzi od redakcji
Idź do oryginalnego materiału