Badania CGP NGS w raku jajnika w koszyku świadczeń? Jest obietnica

termedia.pl 5 dni temu
Zdjęcie: PAP/Wojciech Olkuśnik


– Mamy dwie dobre wiadomości. Została wydana zgoda na to, aby całościowe badanie genomowe – CGP – zostało wprowadzone do koszyka świadczeń gwarantowanych. Dodkładnej daty nie mogę wskazać, ale jesteśmy na ostatnim etapie prac – przekazała wiceminister zdrowia Urszula Demkow. – Natomiast od 1 lipca badanie w kierunku wykrycia mutacji w genie BRCA1/BRCA2 w raku piersi będzie możliwe do wykonania w trybie ambulatoryjnym – dodała.



Rozwój terapii celowanych i personalizowane podejście do leczenia nowotworów wymuszają zmiany w polskim systemie opieki onkologicznej, zwłaszcza w zakresie diagnostyki genetycznej.

Obecny system finansowania badań genetycznych funkcjonuje od 2016 roku. Początkowo obejmował on niewielką liczbę badań, dziś coraz częściej mówi się o potrzebie wprowadzenia nowoczesnych technologii – podkreślali eksperci podczas X Międzynarodowego Forum Medycyny Personalizowanej PKMP.

Specjaliści zwracali uwagę, iż szczególnie pilne są dwie zmiany – refundacja badania HRD dla pacjentek z rakiem jajnika oraz umożliwienie rozliczania badań genetycznych z krwi w trybie ambulatoryjnym.

– Mimo rosnącej liczby dostępnych terapii celowanych brakuje realnego dostępu do badań genetycznych. Wiele testów niezbędnych do rozpoczęcia leczenia w ramach programów lekowych nie jest refundowanych. Diagnostyka genetyczna to nie przyszłość – to teraźniejszość, bez której nie można dziś mówić o skutecznej terapii onkologicznej – wskazał dr Andrzej Tysarowski, prezes Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej.

Pacjentki z rakiem jajnika nie mogą czekać

Kompleksowe profilowanie genomowe (CGP) – bo o nim tu mowa – obejmujące m.in. badanie HRD, jest standardem na świecie. W Polsce od niemal dwóch lat pozostaje jedynie w sferze zapowiedzi. Tymczasem możliwość zastosowania refundowanej terapii celowanej dla pacjentek z rakiem jajnika bez tego badania nie jest możliwa.

– W przypadku raka jajnika w 2022 r. została sfinansowana wspomniana terapia, niestety diagnostyka już nie. Z początkiem maja zakończyło się finansowanie badań HRD przez firmę farmaceutyczną. Ciągle czekamy na zapowiadane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany. Mam nadzieję, iż projekt rozporządzenia pojawi się możliwie szybko, bo cała ścieżka legislacyjna, wprowadzenia nowego świadczenia, nie jest krótkim procesem. A pacjentki mają zablokowany dostęp do optymalnej terapii – stwierdził Andrzej Tysarowski.

– Od ponad dwóch lat eksperci apelują o stworzenie nowego produktu w koszyku świadczeń – dostępu do badania CGP NGS dla chorych z rakiem jajnika, jajowodu i otrzewnej, a także z rakiem płuca. Mamy pacjenta, mamy terapię, brakuje tylko „szytego na miarę garnituru diagnostycznego” – zwróciła uwagę Dorota Korycińska, prezes zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej.

Minister Demkow zapewniła, iż rozwiązania są tuż-tuż

Obecna na konferencji prasowej wiceminister zdrowia Urszula Demkow wyjaśniła, kiedy realnie można spodziewać się długo oczekiwanych zmian.

– Jesteśmy już na ostatnim etapie, jeżeli chodzi o wprowadzenie badania CGP NGS dla pacjentów z rakiem jajnika, jajowodu czy otrzewnej. Są wszelkie akceptacje. NFZ wyodrębnia pulę finansową. Myślę, iż to są dni – to już jest koniec naszej ścieżki i niebawem badanie znajdzie się w koszyku. Pamiętajmy, iż potrzebne są jeszcze konsultacje. Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy konkretnie, ale będzie to niebawem – zapewniła.

– Pacjentki czekają i wiem, iż im się to należy. To jest bardzo ważne przede wszystkim dla chorych na raka jajnika, które już wyczerpały wszystkie opcje terapeutyczne i oczekują na dostęp do leków celowanych, które mogą rzeczywiście im pomóc, ponieważ ich nowotwór ma odpowiednie sygnatury molekularne, będące słabym punktem nowotworów, w który można uderzyć lekiem. Badanie molekularne polega na tym, żeby wykryć, gdzie nowotwory mają takie słabe punkty i w nie strzelamy lekiem – dodała.

– To jest naprawdę ważne, bo kobiety z rakiem jajnika mają złe rokowanie. Pamiętajmy, iż ten nowotwór późno daje objawy, dlatego też jest późno rozpoznawany, najczęściej na etapie przerzutów. Dlatego staramy się, żeby te prace dotyczące wspomnianych badań przebiegały jak najszybciej – mówiła wiceminister.

Druga rzecz, na którą wskazała, to możliwośc wykrycia mutacji BRCA1/BRCA2 w trybie ambulatoryjnym. – To ważna wiadomość, ponieważ pacjent nie będzie musiał być hospitalizowany tylko po to, żeby mu pobrać krew na badania. Do tej pory tak było i to było absurdem – zaznaczyła, wskazując, iż dostępnośc będzie już zapewniona od 1 lipca br.

Podsekretarz stanu w MZ przypomniała również, iż omawiane mutacje są najbardziej znane, ponieważ takie ma Angelina Jolie. – o ile ktoś urodzi się z taką mutacją, to ma większą skłonność do powstawania pewnych nowotworów, ale też o ile ktoś ma tę mutację, to mamy dodatkowe narzędzia do leczenia nowotworów – podsumowała podsekretarz Demkow.

Idź do oryginalnego materiału