Oliwier z Wadowic jest chory na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Jak wiele dzieci z tą chorobą, potrzebował najdroższego leku świata. Kilka miesięcy temu jego rodzice założyli zbiórkę internetową, która właśnie się zakończyła. Ku ich zdziwieniu jeden z anonimowych darczyńców wpłacił aż 1,5 miliona złotych. To kim okazał się być ofiarodawca chwyta za serce…
Oliwier urodził się 5 stycznia 2022 roku. Kiedy miał dwa miesiące, jego kończyny przestały prawidłowo funkcjonować, więc jego rodzice zaczęli szukać diagnozy. Wyniki badań na zawsze odmieniła ich życie. W wieku 6 miesięcy u chłopca wykryto genetyczną chorobę, zwaną rdzeniowym zanikiem mięśni.
Niestety, gdyby Oliwier urodził się dwa miesiące później, mógłby brać udział w badaniach przesiewowych na SMA dla noworodków. Niestety los chciał inaczej. Jego stan z czasem się pogarszał, a każdy pobyt w szpitalu stanowił dla niego wielkie niebezpieczeństwo. Pierwsza infekcja skończyła się dla Oliwiera poważnymi problemami z oddychaniem, w wyniku której, potrzebował specjalnej sondy.
Aby pomóc chłopcu, jego rodzice założyli na portalu „siępomaga.pl” zbiórkę funduszy na leczenie.
Dzięki hojności ludzi o dobrym sercu parze udało się zebrać prawie 8,6 mln złotych. Dzięki temu będą w stanie zapewnić dalsze leczenie chłopca.
Historia ta jest o tyle wyjątkowa, iż w zbiórce wziął udział anonimowy darczyńca, który na pomoc Oliwiera przeznaczył aż 1,5 mln złotych. Choć darczyńca nie ujawnił swojej tożsamości, radny z Sosnowca, Łukasz Litewka, zdradził, kto stoi za tym szczodrym gestem.
Okazało się, iż byli to rodzice innego dziecka z tą samą chorobą, które nie doczekało swojego leczenia.
Naprawdę pociekła mi dziś łza. Pociekła mi łza, gdy dowiedziałem się, iż 1,5 mln złotych przekazało małżeństwo, które też walczyło ze zbiórką SMA na swoje dziecko i nie zdążyło. Co za gest w takim momencie życia – napisał mężczyzna na swoim profilu na Facebooku.