Adrianna Sułek-Schubert, czołowa polska wieloboistka, przeżyła wyjątkowy i pełen zmian rok. W lutym została matką, a zaledwie kilka miesięcy później wystartowała na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zajęła 12. miejsce w rywalizacji siedmioboistek. Choć powrót do sportu na najwyższym poziomie po ciąży był ogromnym wyzwaniem, Sułek-Schubert nie spoczęła na laurach i podjęła kolejne ważne decyzje.
Pod koniec października ogłosiła zakończenie współpracy z wieloletnim trenerem Markiem Rzepką, co było dużym zaskoczeniem dla środowiska sportowego. Teraz, w podcaście „W cieniu sportu”, po raz pierwszy ujawniła nazwisko swojego nowego szkoleniowca. Został nim Laurent Meuwly, szwajcarski trener odpowiedzialny za sukcesy Femke Bol, jednej z najlepszych lekkoatletek świata. Holenderka zdobyła m.in. brązowy medal na 400 m przez płotki podczas igrzysk w Paryżu oraz wielokrotnie triumfowała na mistrzostwach Europy i świata.
Sułek-Schubert wyjaśniła, iż jej wybór nie był przypadkowy. Chce otaczać się sportowcami na najwyższym poziomie, by móc od nich czerpać inspirację i rozwijać swoje umiejętności. Podkreśliła, iż nie chce być liderką w grupie treningowej, ale zawodniczką, która uczy się od lepszych. „Wierzę, iż nowe metody treningowe pozwolą mi przesunąć granice możliwości, zwłaszcza teraz, gdy wracam do formy po ciąży” — powiedziała lekkoatletka.
Meuwly będzie pełnił rolę głównego trenera zarządzającego całym sztabem Sułek-Schubert. Zawodniczka podkreśliła, iż w siedmioboju nie można polegać na jednym szkoleniowcu, dlatego planuje współpracę z kilkoma specjalistami. Jej zdaniem technologia i nowoczesne metody treningowe odgrywają kluczową rolę w osiąganiu sukcesów na światowym poziomie.
Decyzja o zmianie trenera to dla Sułek-Schubert krok ku nowym wyzwaniom i poszukiwaniu możliwości dalszego rozwoju. Jak sama przyznała, chce latać po świecie, trenować z najlepszymi i przesuwać swoje limity, wierząc, iż wciąż ma niewykorzystany potencjał.
źródło: Przegląd Sportowy Onet, podcast „W cieniu sportu”