Ministerstwo Zdrowia zleciło kontrole: Wirtualna Polska skontaktowała się z Ministerstwem Zdrowia w sprawie zabiegu w Oleśnicy. Dr Gizela Jagielska przeprowadziła tam aborcję u kobiety będącej w dziewiątym miesiącu ciąży. "Informujemy, iż Ministerstwo Zdrowia zwróciło się o podjęcie kompleksowego postępowania we wszystkich placówkach, które udzielały świadczeń pacjentce" - przekazał resort. Ministerstwo poinformowało też, iż kontrole dotyczące sprawy prowadzi Rzecznik Praw Pacjenta oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.
REKLAMA
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży: Historię pani Anity opisała "Gazeta Wyborcza". Na późnym etapie ciąży kobieta dowiedziała się, iż jeżeli urodzi dziecko, będzie ono cierpieć na poważną postać wrodzonej łamliwości kości. Ze względu na tę wadę płodu kobieta miała prawo dokonać aborcji, choć znajdowała się już w 36. tygodniu ciąży. Pani Anita zdecydowała się na zabieg. Psychiatrzy z łódzkiego szpitala wydali zaświadczenie, które kwalifikowało kobietę do zabiegu, a aborcję przeprowadziła w szpitalu w Oleśnicy dr Gizela Jagielska. Przesłanką umożliwiającą jej przeprowadzenie było zagrożenie zdrowia i życia kobiety.
Zobacz wideo Rząd boleśnie zawiódł Polaków w tej kwestii. Podsumowujemy rok rządów Donalda Tuska
Stanowisko lekarki: Dr Gizela Jagielska powiedziała w rozmowie z naTemat.pl, iż po zabiegu, który wykonała u pani Anity, stała się wrogiem środowisk antyaborcyjnych. - Czytam o sobie, iż jestem mordercą seryjnym. Że jestem z piekła rodem. Doktorem Mengele. Życzą mi chorób nowotworowych. Można by tu wymienić całą litanię. Ale czuję, iż robię to, co powinnam robić - stwierdziła lekarka. Dr Jagielska podkreśliła, iż nie pozwoli zastraszyć się żadnym mediom. Zauważyła również, iż przeprowadzanie zabiegów aborcji należy do jej obowiązków zawodowych.
Incydent z udziałem Grzegorza Brauna: Europoseł i kandydat na prezydenta Grzegorz Braun w reakcji na doniesienia o przeprowadzeniu aborcji w Oleśnicy wtargnął do tamtejszego szpitala, aby dokonać "obywatelskiego zatrzymania" dr Gizeli Jagielskiej. Doszło do tego w środę 16 kwietnia. Gdy lekarka przebywała w sekretariacie szpitala, Braun wraz z posłem Konfederacji Korony Polskiej Romanem Fritzem zagrodził jej drogę, aby nie mogła wrócić do swoich pacjentów. Z relacji dr Gizeli Jagielskiej wynikało, iż zastraszano ją i stosowano wobec niej rękoczyny. Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie awantury z udziałem Grzegorza Brauna.
Więcej: Przeczytaj też artykuł "Grzegorz Braun wtargnął do szpitala w Oleśnicy. Szarpał i więził lekarkę".Źródła: Wirtualna Polska, Gazeta.pl 1, Gazeta.pl 2
