Tak źle nie było od lat. Stadnina w Janowie Podlaskim zamknęła 2024 rok stratą w wysokości 4 milionów złotych. To jeden z najgorszych wyników w historii, gorszy, niż w 2020 roku, kiedy szalała pandemia.
O dramatycznie słabych wynikach stadnin arabów informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na dane przekazane przez wiceministra rolnictwa Jacka Czerniaka. Poza 4-milionową stratą Janowa mamy 3,9 mln straty w Michałowie.
Na dnie
„Stadniny koni arabskich na finansowym dnie. Najgorsze wyniki od lat” – tak tytułuje swój tekst gazeta. Dziennikarze zauważają, iż gigantyczne straty odnotowano mimo, iż powrócili ludzie odpowiedzialni za stadniny przed rządami PiS. Przez 8 lat słyszeliśmy, iż ich zwolnienie było największym grzechem, zbrodnią wręcz i iż tylko oni mogą prowadzić sprawy polskiej hodowli arabów. Marek Trela jest w tej chwili doradcą prezesa SK Janów Podlaski, a Jerzy Białobok – wiceprezesem SK Michałów.
– Mimo to wyniki za ubiegły rok są dużo niższe niż w 2023 roku, ostatnim z czasów rządów PiS – komentuje „Rz”.
To już nie jest wina rządu
Warto też przypomnieć, iż w latach 2016-2023 każde potknięcie stadnin było winą rządu i szefostwa stadnin. Telewizje przyjeżdżały do Janowa, żeby pokazać rzekomy nieporządek w końskich boksach. Dzisiaj nikogo to nie obchodzi a za straty nikt nie odpowiada. Ot, po prostu, sytuacja rynkowa tak się ułożyła…
– Powodem ubiegłorocznych wyników finansowych obu stadnin był poziom przychodów uzyskany ze sprzedaży koni, który w znacznym stopniu uzależniony jest od koniunktury na rynku europejskim i światowym, a także konieczność poniesienia ponadstandardowych nakładów i wydatków – poinformował nadzorujący stadniny Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.