3-latka trafiła na OIOM w stanie krytycznym. Rodzice stosowali restrykcyjną dietę

fot. Pixabay

Do szpitala w Zielonej Górze trafiło przeraźliwie wygłodzone dziecko. 3-letnia dziewczynka waży zaledwie 8 kilogramów. Lekarze ocenili stan małej pacjentki jako ciężki. Okazało się, iż rodzice karmili dziecko wedle diety, którą sami stosują. Wyjaśnili, iż jest to restrykcyjna dieta wegańska, oparta na owocach. Sprawę bada prokuratura.

3-latka trafiła do zielonogórskiego szpitala w ubiegły weekend. Do placówki medycznej przywieźli dziewczynkę rodzice. „Stan trzylatki lekarze określili jako bardzo ciężki” – przekazała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala, cytowana prze rmf24.pl.

„Dziewczynka została przywieziona przez rodziców na nocną i świąteczną opiekę zdrowotną. Jej stan był na tyle poważny, iż lekarz zdecydował o natychmiastowym przyjęciu dziecka do szpitala” – wyjaśniła.

Skrajnie niedożywiona 3-latka trafiła do szpitala w Zielonej Górze. Rodzice karmili ją według diety wegańskiej opartej na owocoach

Okazało się, iż 3-latka ważyła zaledwie 8 kilogramów. W tym wieku powinna ważyć co najmniej 12 kilogramów, a choćby więcej – maksymalnie 18 kilogramów.

Malcher Nowak przekazała w rozmowie z dziennikarzem stacji RMF FM, iż dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii medycznej i pozostanie na nim jeszcze przez długi czas. W ciągu kilku dni od momentu, kiedy dziecko trafiło do szpitala, jego stan się nie poprawił.

Rodzice karmili dziewczynkę samymi owocami. Skrajnie niedożywiona 3-latka trafiła na oddział intensywnej terapii

Nic nie wskazuje na to, iż doszło do znęcania się nad dzieckiem – choć to już będzie zależało od interpretacji sądu. Rodzice wyjaśnili, iż stosowali u 3-latki restrykcyjną, owocową dietę wegańską, wedle której sami się żywią. Dziecko miało być karmione mlekiem matki tylko przez pewien czas po urodzeniu. Dieta spowodowała u dziewczynki skrajne niedożywienie. W szpitalu jest dokarmiana dożylnie, doustnie i dojelitowo.

Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa. Policja nie zdecydowała na razie o zatrzymaniu rodziców, którym pozwolono pozostać w szpitalu, przy córce.