15% śmiertelność wśród hospitalizowanych na oddziale zakaźnym. Jeszcze nie jest za późno na szczepienie
Zdjęcie: 15% śmiertelność wśród hospitalizowanych
Od kilku tygodni w Polsce panuje wyjątkowa epidemia grypy. Do szpitali trafiają chorzy z powikłaniami choroby wywołanej najbardziej zakaźnym i zmiennym typem A wirusa. O aktualnej sytuacji rozmawiałam z prof. Dorotą Zarębską-Michaluk z Kliniki Chorób Zakaźnych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, wykładowcą kierunku medycznego na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego i członkiem zespołu do spraw monitorowania i oceny sytuacji dotyczącej zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi przy Ministerstwie Zdrowia.– Grypa zwykle jest leczona ambulatoryjnie przez lekarzy rodzinnych. Do szpitala trafiają tylko ci, którzy są w ciężkim stanie, wymagają tlenu i mają powikłania w postaci zapalenia płuc. Zwykle było ich kilkoro w sezonie. Teraz już mam blisko 50 chorych hospitalizowanych. A tacy chorzy trafiają nie tylko na oddział zakaźny, ale też na pulmonologię. Tak iż jest to olbrzymia skala różnicy – mówi prof. Dorota Zarębska-Michaluk.