– Takiej, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę – zapowiedział w połowie marca prezydent Andrzej Duda, pytany o ustawę w sprawie pigułek „dzień po”.
Jego zdaniem tabletki „dzień po” dostępne bez recepty dla osób niepełnoletnich to „daleko idącą przesadą”. Według prezydenta powinny być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być „decyzją rodzica” .
Nieletnie rzadko korzystają z tabletki „dzień po”
Minister Izabela Leszczyna pytana 27 marca w TVN24, czy ma w sobie cień nadziei, iż wizyta posłanek Lewicy u prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie tabletki „dzień po” zmieni jego nastawienie do tej sprawy, odpowiedziała, iż nie wie.
– Jedynie 2 proc. recept wystawionych w ubiegłym roku na tabletkę „dzień po” dotyczyło osób między 15. a 17. rokiem życia. To dokładnie 1937 tabletek – powiedziała, zapewniając, iż nie będzie tak, iż 15-latki ruszą po tabletki.
Resort ma plan B
Szefowa resortu zdrowia podkreśliła, iż w sytuacji prezydenckiego weta ma przygotowany plan awaryjny.
– Mam rozporządzenie, które korzysta z kompetencji, jakie już mają farmaceuci. Jestem z nimi w dialogu – dopinamy szczegóły dotyczące przepisów tego rozporządzenia – przekazała minister Leszczyna, dodając, iż dzięki takiemu rozporządzenia kobiety będą mogły otrzymać w aptece recepty farmaceutyczne.
– Im szybciej kobieta zażyje taką tabletkę, tym większa szansa, iż nie dojdzie do zapłodnienia. To nie jest tabletka wczesnoporonna – zaznaczyła.
Minister dodała, iż w jej ocenie prezydent został wprowadzony w błąd.
– Ta tabletka jest dostępna w 25 krajach Unii Europejskiej bez recepty – zauważyła.
Izabela Leszczyna zapewniła też, iż w przypadku prezydenckiego weta resort zdrowia zastosuje plan B, a pigułka „dzień po” będzie dostępna bez recepty od 1 maja w ramach recepty farmaceutycznej, dzięki wprowadzeniu zmiany rozporządzeniem.