jeden dzień he,he... konkretnie środę;) więc żeby nie było było, iż nie było biegania hi,hi... nadrabiam zaległości.
Znowu wyjście na gwałtownie przed, aby zdążyć do wnusi na *dyżur*. Dwie rundy dookoła parku Lisiniec i przed powrotem pięć przebieżek, bo ten tydzień jest przebieżkowy hi,hi...
Fajnie było! Aura tej jesieni prawie jak lato he,he... Czasem choćby za ciepło;)
Przysłowie:
„Kiedy październik śnieżny i chłodny, to styczeń bywa zwykle pogodny”
„W jesieni prędko gdy liść z drzewa spadnie,
to niedługo zima będzie, każdy zgadnie”