Od półtora miesiąca na okupowanej części obwodu zaporoskiego Ukrainy rosyjskie służby bezpieczeństwa nie mogą zatrzymać więźnia zwerbowanego na front, który zastrzelił dziesięciu współtowarzyszy. Jak ustalili dziennikarze "Sibir.Realii", wcześniej zdiagnozowano u niego zaburzenia psychiczne, które wykluczały służbę w jednostkach bojowych.