Drzewo Manchineel (Hippomane mancinella) to roślina wiecznie zielona, należąca do rodziny wilczomleczowatych. Spotkać je można głównie na obszarach tropikalnych, piaszczystych plażach, ale i bagnach, m.in.: na Karaibach, Bahamach, Florydzie, wyspie Tobago, w Meksyku i północnej części Ameryki Południowej. Charakterystyczne są jego zielone liście i owoce przypominające jabłoń. Hiszpanie określają go mianem manzanilla de la muerte ("jabłuszka śmierci") i arbol de la muerte ("drzewo śmierci"). Na świecie znane jest też jako najgroźniejsze drzewo świata.
REKLAMA
Zobacz wideo Nietypowe dodatki do rosołu. choćby teściowa poprosi was o przepis!
Najniebezpieczniejsze drzewo rośnie w tropikach. Zabijają choćby jego opary
Nie jest to przesada. W 2011 roku Hippomane mancinella trafiła bowiem do Księgi Rekordów Guinnessa jako "najniebezpieczniejsze drzewo na świecie".
Jedno ugryzienie małego zielonego owocu przypominającego jabłko może doprowadzić do śmierci
- czytamy w uzasadnieniu. Brzmi jak historia rodem z baśni o Królewnie Śnieżce? Florida Institute of Food and Agricultural Sciences wszystkie części drzewa Manchineel określa jako "niezwykle trujące". Śmiertelnie niebezpieczny jest jego gęsty mleczny sok, który licznie sączy się z kory pnia, gałęzi, liści, a choćby owoców. I korzystano z tego już przed wiekami, np. do maczania w nim grotów strzał. Trujące są również jego opary powstałe po spaleniu, a niebezpieczne może okazać się choćby stanięcie pod nim w czasie deszczu. Kontakt z sokiem skutkuje powstaniem pęcherzy, które wyglądem przypominają ostre oparzenia.
Drzewo MancinellaCzy drzewo mancinella jest niebezpieczne? Fot. Jason Hollinger / Flickr.com, CC BY 2.0
Czym grozi zjedzenie owocu z drzewa Manchineel? Może być śmiertelnie niebezpieczne
Wszystko przez znajdujące się w nim toksyny z grupy diterpenów. Jak czytamy na stronie dietetycy.org.pl, jedną z nich jest wysoce toksyczny forbol. Podrażniają skórę i błony śluzowe. Po kontakcie z sokiem pierwsze pojawiają się silne pieczenie i swędzenie. niedługo na skórze obserwowany jest rumień, który przeradza się w bolesne pęcherze. Dostanie się soku do oka grozi zapaleniem, a w najgorszych przypadkach ślepotą.
A co, gdy ktoś zje owoc? Pierwsze ugryzienie może być mylące. Po chwili jednak pojawia się reakcja na toksyny. W raporcie z 2019 roku, w którym opisano niemal 100 przypadków zatruć po spożyciu "zielonych jabłuszek", wyliczane są: bóle brzucha, biegunka, wymioty, podrażnienie i ból jamy ustnej oraz gardła, obrzęk gardła i krtani, spowolnienie akcji serca, niedociśnienie.
Kontakt z jakąkolwiek częścią tego drzewa lub jej spożycie może być śmiertelne
- ostrzega Florida Institute of Food and Agricultural Sciences. Na dowód niebezpieczeństwa w połączeniu z niewiedzą Businessinsider.com kilka lat temu przytoczył historię radiolożki Nicoli Strickland, która w 1999 roku wybrała się na wakacje na Karaiby. Rajski urlop gwałtownie zmienił się w koszmar, gdy Nicola i jej koleżanka na plaży zauważyły "słodko pachnące zielone owoce przypominające małe rajskie jabłuszka" i postanowiły ich skosztować. Na swoje szczęście ugryzły tylko kawałek. Skończyło się na palącym pieczeniu w gardle, ucisku, bólu i problemach z przełykaniem. Nicola swoim doświadczeniem podzieliła się na łamach British Medical Journal.
Przed większością drzew Manchineel ustawiane są tabliczki i znaki ostrzegawcze (np. czerwone krzyże, pierścienie) informujące o niebezpieczeństwie. Dlaczego jednak drzewa nie są usuwane? Przede wszystkim pełnią one istotną funkcję w lokalnych ekosystemach. Stanowią naturalną osłonę przed wiatrem, a korzenie stabilizują piasek, dzięki czemu ograniczają erozję plaży.










