Nowy fundusz koncentrować się będzie zwłaszcza na Polsce, Czechach i Słowacji. Rozpocznie też działalność w dla siebie nowych a szybko rozwijających się ekosystemach startupów, w tym w Bułgarii, na Węgrzech, w Chorwacji oraz Słowenii.
Fundusz ze słabością do unicornów
Fundusz, który w swej historii wspierał jedne z najbardziej znanych startupowych sukcesów w regionie, ma już swoją bogatą historię w Polsce. Poprzednie inwestycje KAYA obejmowały grupę polskich startupów technologicznych, takich jak Booksy (w ubiegłym roku przekroczył 100 mln EUR przychodów) czy Docplanner (jest już w klubie jednorożców). Do polskich firm wspieranych przez KAYA należą też m.in. Jutro Medical, Zeta Labs i Yoneda Labs. Efekt działań ekosystemu KAYA w regionie to również wzrost i rozwój słynnego czeskiego jednorożca Rohlik. Łącznie na dziś KAYA ma w swoim portfelu ponad 45 firm, a wartość jej udziałów w tych spółkach wynosi 350 mln EUR.
Teraz fundusz planuje wesprzeć do 25 startupów, od fazy pre-seed do serii A. Średnia wielkość inwestycji KAYA to zazwyczaj od 1 do 3 mln EUR. W przypadku spółek portfelowych osiągających wyjątkowo dobre wyniki, fundusz może łącznie przeznaczyć nawet 20 mln EUR w kolejnych rundach i poprzez współinwestycje z zaufanymi partnerami.
Inwestorska perspektywa pokolenia Z
Sama KAYA wkracza w nową fazę ze wzmocnionym przywództwem. Jednym z członków zarządu funduszu został bowiem Karel Zheng, który pracuje w KAYA od 2018 r. – z wyjątkiem okresu, gdy prowadził własny startup.
– Jako przedstawiciel pokolenia Z zamierzam wnieść świeżą perspektywę kogoś, kto niejako „dorastał online”, jest połączony z globalnymi społecznościami i intuicyjnie rozumie, w jaki sposób dzisiejsi założyciele myślą o produkcie, kulturze i wpływie na otoczenie. Chcemy być w stanie szybciej rozpoznawać pojawiające się trendy, nie tracąc przy tym nic z dyscypliny i doświadczenia naszych starszych partnerów. Uważam, że połączenie tych perspektyw pokoleniowych daje KAYA przewagę konkurencyjną i pomoże nam efektywniej znaleźć kolejne, wyjątkowe firmy – podkreśla Karel Zheng.
– Ostatnia dekada pokazała, że w Europie Środkowo-Wschodniej pęcznieje pula talentów technologicznych, które przyczyniły się do wielu globalnych sukcesów – a KAYA stoi za wieloma z nich od prawie 15 lat. Szukamy założycieli z wielkimi marzeniami i odwagą, aby wejść na globalny rynek. Chcemy być ich pierwszymi i długoterminowymi partnerami: wchodzimy na wczesnym etapie i pozostajemy aktywni także wówczas, gdy ich firma rozwija się w prawdziwie światową, wpływową organizację – dodaje Tomas Obrtac, jeden z pięciu partnerów funduszu.
Nowe technologie przedmiotem i podmiotem
KAYA nie tylko inwestuje w technologię, ale także sama aktywnie wykorzystuje ją do usprawniania własnej działalności. Od 2018 r. rozwija autorską platformę danych, monitorującą globalną scenę startupów w czasie rzeczywistym i pomagającą wychwytywać wczesne sygnały dochodzące ze strony obiecujących firm. To właśnie ta możliwość cyfryzacji przyciągnęła niegdyś do zespołu Vaclava Ryslinka, wówczas studenta matematyki i fizyki. Dziś Ryslinek sam jest inwestorem, a dzięki jego pracy platforma stopniowo stała się ważnym narzędziem do identyfikowania nowych możliwości inwestycyjnych. Jego wykształcenie techniczne daje mu także mandat do głębokich dyskusji na temat technologicznych aspektów produktów, a tym samym pozwala budować silniejsze więzi i zrozumienie między inwestorami a założycielami startupów z inżynieryjnym DNA.
– Cykl życia funduszu VC trwa zwykle ponad 10 lat, więc wiemy już, że nasze pierwsze trzy fundusze osiągają wyjątkowe zwroty. Uruchamiając piątą generację funduszu, mamy dobre wyczucie, jak dobrać odpowiedni rozmiar funduszu, tak aby był on odpowiedni do liczby możliwości inwestycyjnych dostępnych na rynku, a jednocześnie zapewniał wysokie zyski inwestorom. Pracujemy ze stabilną bazą inwestorów, ale dzięki dodaniu nowych podmiotów do naszego ekosystemu, zainteresowanie nowym funduszem okazało się wyższe niż oczekiwaliśmy – zauważa Tomas Pacinda, który dołączył do KAYA w 2015 r. i pracował m.in. w zarządach spółek Slevomat i Twisto, a ostatnio Footshop i Upheal.
Wśród inwestorów KAYA znajdują się przedsiębiorcy z Europy Środkowej, founderzy, a także międzynarodowe fundusze, duże instytucje i banki regionalne. Co ciekawe, od samego początku KAYA nie specjalizowała się w żadnej konkretnej branży ani segmencie biznesu.
– Naszym celem jest ciągłe myślenie o technologiach i trendach przyszłości. Kiedy zainwestowaliśmy w Rohlika, firma ta była niezrozumiana przez tradycyjnych inwestorów z sektora software’u i niemalże spisana przez nich na straty. Ale nie przez nas. Dlatego też aktywnie przyglądamy się różnym mniej tradycyjnym sektorom VC, takim jak m.in. biotechnologia, nowe materiały, opieka zdrowotna. Uważamy się za generalistów, tj. fundusz, który nie jest przywiązany do żadnej konkretnej domeny. Wierzymy, że rozumiemy nastroje, mentalność przedsiębiorców pochodzących z Europy Środkowo-Wschodniej i możemy ich wspierać w dowolnym miejscu na świecie – mówi Martin Rajcan, który mieszka w Londynie i pracuje głównie z założycielami pochodzącymi z CEE a zlokalizowanymi poza regionem.
Rajcan wcześniej pracował w KKR (private equity), był aniołem biznesu, by następnie w roli dyrektora zarządzającego pomóc niemieckiemu startupowi software’owemu Priori Data w udanym exicie w 2018 r.
14 lat doświadczenia na rynku nauczyło KAYA, że młode firmy potrzebują pomocy szczególnie w 2 obszarach. Pierwszym z nich jest dostęp do ekspertów, którzy mogą skutecznie doradzać założycielom w wielu kwestiach. KAYA oferuje swoim spółkom portfelowym dostęp do grona ekspertów, mających doświadczenie w prowadzeniu własnych firm lub budowaniu i skalowaniu globalnych firm. Sieć ta obejmuje np. Tomasa Cupra – czeskiego przedsiębiorcę i założyciela pierwszego czeskiego jednorożca Rohlik, eksperta AI i założyciela EquiLibre Technologies Martina Schmida, Juraja Masara i Veronikę Kolejak z Better Stack, Michala Valko, który pracował z Markiem Zuckerbergiem nad Llama 3, oraz Jakuba Jurovycha, który stoi za Deepnote.
Drugim obszarem, w którym założyciele potrzebują pomocy, jest zabezpieczenie kolejnych inwestycji. Ponieważ proces budowania relacji i zaufania jest długotrwały, KAYA pomaga inwestorom przyspieszyć rozmowy z innymi funduszami, które dobrze zna i z którymi współpracuje od wielu lat. Należą do nich m.in. brytyjsko-amerykański Index Ventures, europejski Creandum, Goldman Sachs oraz globalne fundusze, takie jak EQT.