Uważaj na „młode ziemniaki”. Sklepy oszukują, a klienci chorują

W sklepach osiedlowych i na stoiskach warzywnych w dyskontach spożywczych pojawiły się już młode ziemniaki. Niestety nie wszystkie opisane tak ziemniaki to prawdziwe, polskie nowalijki. Jak nie dać się nabrać? Jak uniknąć rozczarowań przykrych dla podniebienia i niebezpiecznych dla zdrowia?
• Prawdziwe młode ziemniaki mają cienką, łatwo schodzącą skórkę, świeży zapach i delikatny smak.
• Solanina to toksyna obecna w ziemniakach, której stężenie rośnie w starych, źle przechowywanych lub zielonych bulwach.
• Zawsze sprawdzaj pochodzenie ziemniaków — te sprzedawane luzem mogą pochodzić z importu i być traktowane konserwantami.
Po tym poznasz młode ziemniaki
Polskie młode ziemniaki mają cienką, łatwo odchodzącą skórkę, delikatny smak i są znacznie mniejsze od odmian magazynowanych przez zimę. Ich miąższ jest wilgotny, jasnożółty lub biały, a skórka nieprzesuszona - często wręcz pokryta cienką warstewką ziemi.
Tymczasem wiele „młodych ziemniaków” w sklepach to importowane warzywa z krajów południowych, które były przechowywane przez wiele tygodni w chłodniach i nie mają nic wspólnego z lokalnymi nowalijkami. Łatwo je poznać po grubszej skórce, mączystej konsystencji i braku charakterystycznego, świeżego zapachu.
Niebezpieczna solanina
Ziemniaki naturalnie zawierają solaninę – toksyczny związek, który roślina wytwarza w celach obronnych, m.in. w odpowiedzi na światło i uszkodzenia. W młodych bulwach jej stężenie jest zwykle niskie, ale w przechowywanych lub niewłaściwie transportowanych ziemniakach może się gwałtownie zwiększać. Objawy zatrucia solaniną obejmują:
• bóle brzucha,
• nudności,
• wymioty,
• zawroty głowy,
• w ciężkich przypadkach – zaburzenia neurologiczne.
Szczególnie niebezpieczne są zielonkawe przebarwienia na skórce i kiełkujące „oczka” – to znaki, że ziemniak wytworzył większe ilości tej toksyny. Niestety, gotowanie nie usuwa solaniny całkowicie. Dlatego kupując ziemniaki, dokładnie im się przyglądaj i wybieraj te, które wyglądają zdrowo.

Przeczytaj też: Czy można jeść kiełkujące ziemniaki? Dietetycy nie mają wątpliwości
Sprawdzaj pochodzenie ziemniaków
Wiosną na stoiskach często pojawiają się ziemniaki z Egiptu, Izraela czy Cypru, a ich cena – choć zbliżona do krajowych nowalijek – nie idzie w parze z jakością. W przypadku ziemniaków sprzedawanych luzem na wagę warto pytać sprzedawców o pochodzenie warzyw, a w supermarketach czytać etykiety opakowań zbiorczych.
Ziemniaki z importu mogą być traktowane środkami konserwującymi, które nie są wymagane przy świeżych zbiorach lokalnych. Co więcej, transport i długi czas przechowywania wpływają negatywnie na smak, wartości odżywcze i strukturę bulwy. Jeśli chcesz mieć pewność, że jesz młode i bezpieczne ziemniaki, kupuj je z lokalnych gospodarstw – najlepiej takich, które już rozpoczęły zbiór pod osłonami.

Przeczytaj też: Czy ziemniaki tuczą? 10 faktów i mitów o naszym ulubionym obiadowym dodatku
Moda na młode ziemniaki nie powinna przesłaniać ostrożności. Fałszywe nowalijki mogą nie tylko zawieść kulinarnie, ale również zagrozić zdrowiu. Zwracaj uwagę na wygląd, pochodzenie i jakość ziemniaków, zanim trafią do garnka – bo w przypadku solaniny i importowanych imitacji, jedynym skutecznym lekarstwem jest świadomy wybór.
Źródło: portal.abczdrowie.pl





































