Ocalały mężczyzna jest obywatelem Wielkiej Brytanii. 38-latek zajmował miejsce 11A. Mężczyzna miał odnieść niewielkie obrażenia. Jak podają media, był w stanie poruszać się o własnych siłach. Został przewieziony do szpitala. - Trzydzieści sekund po starcie usłyszałem głośny hałas, potem samolot się rozbił. Wszystko działo się bardzo szybko - powiedział dziennikarzom. - Wokół mnie było pełno ciał. Bałem się. Wstałem i pobiegłem. Wokół mnie były szczątki samolotu. Ktoś mnie złapał, wsadził do karetki i zawiózł do szpitala - relacjonował. Dodał, że w samolocie znajdował się również jego brat. Mężczyzna siedział w innym rzędzie. - Nie mogę go znaleźć. Proszę, pomóżcie mi go znaleźć - zaapelował.
W mediach pojawiła się również informacja o drugiej osobie ocalałej. Miała zostać znaleziono niedaleko samolotu - podała policja. Nie jest jednak jasne, czy znajdowała się ona na pokładzie maszyny, czy nie. Poszkodowany trafił do szpitala. Nic więcej na razie nie wiadomo.
W katastrofie lotniczej w Indiach zginęło co najmniej 200 osób - informuje miejscowa policja. W samolocie znajdowały się 242 osoby. Maszyna spadła na gęsto zabudowany teren sąsiadujący z lotniskiem. Szef policji w Ahmedabadzie dodał, że wśród ofiar prawdopodobnie znajdują się też osoby, które w czasie katastrofy znajdowały się w okolicy. Samolot spadł na budynek hostelu dla medyków.
Czytaj więcej w relacji na żywo: Katastrofa dreamlinera w Indiach. Rozbił się tuż po starcie. Na pokładzie znajdowało się ponad 240 osób.
Źródła: BBC, Independent, Reuters, IAR