Kobieta, podejrzana o piątkowy atak na Dworcu Centralnym w Hamburgu, była leczona psychiatrycznie i przebywała jakiś czas w szpitalu - takie informacje w sobotę podaje na swym portalu dziennik "Bild". 39-latka miała być wcześniej znana policji.
W piątek wieczorem na jednym z peronów dworca w Hamburgu doszło do ataku nożownika.
Jak podała straż pożarna, rannych zostało 18 osób, w tym cztery ciężko.
Policja zatrzymała na miejscu zdarzenia 39-letnią kobietę, Niemkę, podejrzaną o przeprowadzenie tego ataku.
Kobieta nie stawiała oporu i według policji miała działać sama.
W sobotę "Bild" poinformował, że zatrzymana kobieta była leczona psychiatrycznie i przebywała jakiś czas w szpitalu psychiatrycznym, dodając, że wcześniej była ona też znana policji.
Policja nie odniosła się jednak do tych informacji.
Po ataku nożowniczki na Dworcu Centralnym w Hamburgu policja poinformowała, że nie zakłada motywu politycznego.
Jak dotąd nie ma na to żadnych dowodów - powiedział rzecznik policji Florian Abbenseth, cytowany przez agencję dpa.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz napisał w piątek wieczorem na platformie X, że "wiadomości z Hamburga są wstrząsające. Moje myśli są z ofiarami i ich rodzinami".
Podziękował wszystkim służbom ratunkowym za ich szybką pomoc.
Dworzec Centralny w Hamburgu jest jednym z najbardziej ruchliwych węzłów transportowych w Niemczech. W piątek w godzinach szczytu popołudniowego jest tam zwykle bardzo tłoczno.
Po ataku ruch kolejowy na całym Dworcu Centralnym został wstrzymany.
Agencja dpa przypomina, że od 1 października 2023 roku obowiązuje całkowity zakaz posiadania wszelkiej broni w okolicach Dworca Centralnego w Hamburgu i na jego terenie, a w połowie grudnia 2024 r. uchwalono zakaz noszenia noży w środkach transportu publicznego.