Rewelacyjne efekty KOS-Zawał. O 30 proc. mniej hospitalizacji z powodu niewydolności serca
- Po trzech latach pacjenci włączeni do programu KOS-Zawał utrzymują dalej z niego korzyści, pomimo tego, że sam program kończy się po roku - mówi prof. Piotr Buszman, kardiolog inwazyjny i dyrektor ds. badań przedklinicznych Centrum Badawczo-Rozwojowego American Heart of Poland.
- Eksperci Grupy American Heart of Poland zbadali wpływ programu KOS-Zawał na wystąpienie zdarzeń sercowo-naczyniowych - w tym zgonu, kolejnego zawału serca, udaru mózgu i powtórnej rewaskularyzacji
- - Wyniki są rewelacyjne. U pacjentów uczestniczących w programie
wskaźnik śmiertelności na skutek powikłań po zawale wyniósł 11 proc., natomiast u osób nieobjętych nim 20 proc. - wylicza Piotr Buszman - Najnowsze analizy, obejmujące trzyletni okres obserwacji, wykazały, że największe korzyści z udziału w programie czerpali ludzie poniżej 65. roku życia, z dużymi zawałami STEMI oraz chorzy, którzy wyjściowo z powodu zawału serca mieli niską frakcją wyrzutową
Rewelacyjne efekty programu KOS-Zawał. Mniej zgonów, o 30 proc. mniej hospitalizacji
Eksperci Grupy American Heart of Poland przeanalizowali wpływ Programu KOS-Zawał, czyli skoordynowanej opieki nad pacjentem po zawale serca, na występowanie głównych, niekorzystnych zdarzeń sercowo-naczyniowych i mózgowo-naczyniowych. Analiza objęła trzyletni okres obserwacji.
- Wyniki są rewelacyjne. U pacjentów uczestniczących w programie
KOS-Zawał wskaźnik śmiertelności na skutek powikłań po zawale
wyniósł 11 proc., natomiast u osób nieobjętych programem 20 proc. - mówi dr hab. n. med. prof. KAAF Piotr Buszman, kardiolog inwazyjny w American Heart of Poland.
Jak zwraca uwagę, bardzo istotne jest także to, iż wśród uczestników programu liczba hospitalizacji z powodu niewydolności serca została zredukowana o ok. 30 proc. A to najczęstsze i najgorzej rokujące powikłanie, jakie może wystąpić u pacjenta po zawale serca.
Program Koordynowanej Opieki nad Zawałem Serca realizowany jest, przypomnijmy, w ramach finansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia i oferuje kompleksową opiekę po zawale mięśnia sercowego, obejmującą diagnostykę, terapię zgodną ze wskazaniami klinicznymi, rehabilitację kardiologiczną oraz ambulatoryjną opiekę specjalistyczną w okresie 12 miesięcy od momentu wystąpienia zawału serca.
Wszystkie działania związane z opieką nad pacjentem organizuje i nadzoruje podmiot koordynujący.
- Wyniki badania KOS-Zawał już wcześniej potwierdzały wczesną skuteczność tego programu, teraz możemy natomiast zaprezentować również wyniki długoterminowe, czyli w trzyletnim okresie obserwacji - opowiada prof. Buszman.
Po raz pierwszy przedstawione zostały podczas Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz opublikowane na łamach czasopisma „Kardiologia Polska”. Przebadana grupa składała się z 1 972 pacjentów, przy czym 963 uczestniczyło w programie KOS-zawał w ośrodkach Grupy American Heart of Poland, a 1009 otrzymało standardową opiekę.
Średnia wieku badanych pacjentów wynosiła 66-67 lat. Celem analizy była natomiast ocena występowania głównych, niekorzystnych zdarzeń sercowo-naczyniowych i mózgowo-naczyniowych u pacjentów objętych programem KOS-Zawał po trzech latach od wystąpienia zawału mięśnia sercowego.
- Z przeprowadzonych badań wynika przede wszystkim, że po trzech latach pacjenci włączeni do programu KOS-zawał utrzymują dalej z niego korzyść, pomimo tego, że sam program kończy się po roku - zaznacza ekspert.
Jak tłumaczy, po trzech latach od zawału serca badano wystąpienie niepożądanych zdarzeń sercowo-naczyniowych (major adverse cardiovascular events, MACE) - w tym zgonu, kolejnego zawału serca, udaru mózgu i powtórnej rewaskularyzacji. Dodatkowo analizowano hospitalizację z powodu niewydolności serca (HF). Wykorzystano dopasowanie wyników skorelowanych (PSM) do dostosowania charakterystyk wyjściowych grup.
- Analizy wykazały, że największe korzyści z udziału w programie czerpali ludzie młodsi - poniżej 65. roku życia, z dużymi zawałami STEMI oraz chorzy, którzy wyjściowo z powodu zawału serca mieli niską frakcją wyrzutową - podsumowuje profesor.
Coraz więcej pacjentów z programie. Oprócz korzyści klinicznych, także ekonomiczne
Z wyliczeń eksperta wynika, że obecnie do programu rekrutowanych jest już ok. 70-80 proc. pacjentów po zawale. Liderem w zakresie włączalności pozostaje województwo śląskie.
- Czynnikiem, który w pierwszej kolejności decyduje o niechęci przystąpienia do programu u pacjentów, jest konieczność dojazdu na rehabilitację, ale w tym zakresie również wdrażamy już pewne rozwiązania, oferując np. rehabilitację hybrydową - wyjaśnia profesor Buszman.
Oprócz korzyści klinicznych, przedstawione dane sugerują również wysoką opłacalność ekonomiczną programu KOS-Zawał.
- Dzięki zmniejszeniu liczby poważnych zdarzeń sercowo-naczyniowych oraz hospitalizacji z powodu dekompensacji niewydolności serca, program może przyczynić się do obniżenia kosztów opieki zdrowotnej. Już teraz widzimy, że można mówić o naprawdę wysokiej efektywności kosztowej tego programu - twierdzi ekspert.
Wskazuje, że poprawa rokowania, zmniejszenie śmiertelności oraz ograniczenie powikłań sercowo-naczyniowych stanowią mocne argumenty za rozwojem i rozpowszechnianiem tego programu w Polsce.
- Dalsze badania i monitorowanie wyników pacjentów korzystających z programu KOS-Zawał są z pewnością potrzebne, aby lepiej zrozumieć jego długoterminowy wpływ na zdrowie i jakość życia pacjentów po zawale serca - uważa prof. Piotr Buszman.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
Dodaj komentarz