
Pracują bez wytchnienia – konieczne zmiany systemowe
Tagi: | opieka wytchnieniowa, dzieci, rodzice, opieka paliatywna, pomoc, hospicjum, hospicja, Katarzyna Marczyk, Alicja Chybicka, Dominika Gradek, Andrzej Łosiewicz |
W Polsce wciąż brakuje miejsc, gdzie opiekunowie osób ciężko chorych, wymagających stałej opieki, mogą skorzystać z wyspecjalizowanej opieki wytchnieniowej ze wsparciem medycznym. Eksperci i opiekunowie alarmują, że konieczne są działania systemowe, aby takich placówek było coraz więcej.
Eksperci nie mają wątpliwości – na co wskazują ich praktyka i doświadczenie – że opieka wytchnieniowa (nazywana też wyręczającą) jest niezbędnym elementem w pediatrycznej opiece paliatywnej – informuje o tym Prawo.pl. Służy temu, aby opiekun ciężko chorego dziecka czy osoby dorosłej mógł od czasu do czasu odpocząć od całodobowego wsparcia chorego bliskiego i mieć ten czas dla siebie – by zająć się swoim zdrowiem, wyjechać na odpoczynek, za miasto czy zwyczajnie iść na spacer lub się wyspać.
Opieka wytchnieniowa może odbywać się w ośrodku, gdzie opiekun oddaje dziecko na przykład na dwa tygodnie albo na weekend, gdzie ma zapewnioną wszelką pomoc, przede wszystkim medyczną. Opieka może być też w domu, wtedy opiekun może wyjechać, a dzieckiem zajmuje się kompetentna osoba.
Eksperci podkreślają, że nieustanna opieka nad bliskimi niejednokrotnie powoduje własne ciężkie problemy zdrowotne, wynikające często z braku czasu, i wpływa na dobrostan opiekuna.
Odsetek samotnych rodziców wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami stanowi 25 proc. Katarzyna Marczyk, kierownik medyczny w warszawskim hospicjum, podkreśla, że potrzebą rodzin hospicyjnych jest oczywiście opieka medyczna, ale także komfort psychiczny pacjenta i rodziny, bezpieczeństwo socjalne, jak również wytchnienie – odpoczynek dla siebie i zdrowych dzieci.
Ośrodek opieki wytchnieniowej powinien być w każdym województwie
Średni czas spędzony w domu pacjenta przez pracowników hospicjum domowego wynosi ok. 20 godzin miesięcznie. Natomiast średni czas opieki sprawowanej przez rodziców w skali miesiąca to 724 godziny.
– Widzimy ogromną potrzebę opieki wytchnieniowej i w tej chwili zmierzamy do tego, aby powstał taki ośrodek, bo na Mazowszu go nie ma – mówi Marczyk.
W opinii prof. Alicji Chybickiej, senator, która zorganizowała o opiece wytchnieniowej posiedzenie parlamentarnych zespołów do spraw chorób rzadkich i do spraw dzieci, taki ośrodek powinien być w każdym województwie.
Potrzebne zmiany systemowe
W Polsce od kilku lat działa rządowy program „Opieka wytchnieniowa”, finansowany z Funduszu Solidarnościowego, jednak nie jest on obligatoryjny dla samorządów. Mogą go też realizować organizacje pozarządowe – w tym roku w całej Polsce robi to 180 organizacji oraz 1620 gmin i powiatów.
Prawo.pl zwraca uwagę, że największą bolączką usługi w ramach programu rządowego jest niska liczba godzin, brak ciągłości, niskie finansowane, ale przede wszystkim to, że opiekę może świadczyć osoba bez zawodu medycznego i ubezpieczenia OC. W założeniach programu nie ma mowy o kwalifikacjach medycznych udzielających wsparcia opiekunów w ramach usługi wytchnieniowej. Jest mowa jedynie o osobach posiadających dyplom potwierdzający uzyskanie kwalifikacji w zawodzie asystent osoby niepełnosprawnej, pielęgniarka lub innym, zapewniającym realizację usługi opieki wytchnieniowej w zakresie adekwatnym do indywidualnych potrzeb osoby z niepełnosprawnością.
Wątek opieki wytchnieniowej w Planie dla Chorób Rzadkich
Dominika Gradek z Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia zapowiedziała, że w toczących się pracach nad wdrożeniem Planu dla Chorób Rzadkich resort podejmie też wątek opieki wytchnieniowej.
Z kolei Andrzej Łosiewicz, zastępca dyrektora w biurze pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, poinformował, że w lipcu resort rozpocznie pracę nad budżetem kolejnej edycji programu „Opieka wytchnieniowa”, jednak nie wskazał, że miałyby się zmienić kwalifikacje osób, które będą mogły świadczyć usługę.
Przeczytaj także: „Opieka paliatywna – by uśmierzyć ból”.