Zaatakowała kilka osób. Awantura w szpitalu w Gdyni
W środku nocy pijana i będąca pod wpływem narkotyków 28-latka zaatakowała personel medyczny gdyńskiego szpitala. To już kolejny tego typu brutalny incydent w ostatnim czasie.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do incydentu? W nocy z 2 na 3 maja w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni.
- Kto został zaatakowany? Ofiarami były trzy osoby z personelu medycznego: lekarka, lekarz i ratowniczka medyczna.
- Jakie były okoliczności zatrzymania? 28-latka miała ponad 2 promile alkoholu we krwi i pozytywny wynik testu na narkotyki.
"Tej nocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni doszło do kolejnej dramatycznej sytuacji. Pobudzona pacjentka zaatakowała trzy osoby, raniąc ludzi, którzy przyszli jej pomóc - lekarkę, lekarza i ratowniczkę medyczną" - poinformowała na Facebooku spółka Szpitale Pomorskie. Jak dodano w komunikacie, na szczęście życiu zaatakowanych medyków nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pijana i naćpana zaatakowała personel medyczny
Policja potwierdza, że około godziny 2:50 w nocy z 2 na 3 maja dyżurny komendy w Gdyni odebrał pilne zgłoszenie z SOR-u o agresywnej pacjentce.
- Na miejscu policjanci ustalili, że przewieziona na oddział 28-letnia mieszkanka Gdańska naruszyła nietykalność cielesną personelu medycznego - mówi dla Wirtualnej Polski kom. Jolanta Grunert, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie na granicy. Obywatel Ukrainy wpadł w Hrebennem
Funkcjonariusze zbadali trzeźwość kobiety. Okazało się, że 28-latka miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. - Ponadto wykonano test na obecność narkotyków z wynikiem pozytywnym, w związku z powyższym pobrano od kobiety krew na zawartość substancji psychoaktywnych - dodaje rzeczniczka gdyńskiej komendy policji.
28-latka została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu będą z nią wykonywane dalsze czynności procesowe.
To już kolejny brutalny atak na medyka
W czwartek pielęgniarka pełniąca dyżur w szpitalu w Pruszkowie została zaatakowana i brutalnie pobita przez pacjenta, któremu udzielała pomocy. Dwa dni wcześniej 35-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego zaatakował medyka w krakowskim szpitalu. Ortopeda zmarł w wyniku licznych ran kłutych zadanych nożem. Sprawca usłyszał zarzuty zabójstwa lekarza i usiłowania uszkodzenia ciała pielęgniarki. Motywem zbrodni miało być niezadowolenie z przebiegu leczenia.