Wybuch w szpitalu: W piątek 18 kwietnia rano na Oddziale Wewnętrznym Powiatowego Szpitala w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do niebezpiecznego incydentu. - Jeden z pacjentów w złości rzucił telefonem, który się zapalił - przekazał dyrektor placówki Jacek Zachariasz w rozmowie z TVN24. "W wyniku uderzenia doszło do uszkodzenia baterii i jej gwałtownego przegrzania, co doprowadziło do wybuchu i zadymienia pomieszczeń" - czytamy w komunikacie.
Ewakuowano pięć osób: Telefon upadł na podłogę i został ugaszony gaśnicą przez pielęgniarki. Przed przybyciem straży pożarnej z sali ewakuowano pięciu pacjentów. "Dzięki natychmiastowej reakcji naszego personelu i błyskawicznemu przyjazdowi straży pożarnej ogień został szybko opanowany, a sytuacja nie zagroziła zdrowiu ani życiu innych pacjentów i pracowników. Oddział został przewietrzony, a działania zabezpieczające zakończyły się sukcesem" - czytamy w komunikacie.
Szpital apeluje o uwagę: "Urządzenia elektroniczne, szczególnie te z bateriami litowo-jonowymi, mogą być niebezpieczne w przypadku niewłaściwego użytkowania. Urządzenia mobilne, szczególnie te starsze lub uszkodzone, mogą stanowić zagrożenie pożarowe" - podkreśliła placówka we wpisie. Zaapelowano, by ładować swoje telefony komórkowe tylko przy użyciu oryginalnych ładowarek, nie przykrywać ich podczas ładowania, nie używać urządzeń z pękniętą baterią lub obudową, nie pozostawiać telefonów podłączonych na noc pod poduszką czy kołdrą oraz stosować się do zaleceń producenta.
Czytaj także: "Porzuciła noworodka w pustostanie. Są nowe informacje. 'Bała się powiedzieć rodzinie'".
Źródła: Powiatowy Szpital im. Władysława Biegańskiego w Iławie (Facebook), TVN24