Naukowcy obserwują niepokojące zjawisko, które może zwiastować kolejną falę zachorowań na COVID-19. Podwariant o nazwie LP.8.1 w błyskawicznym tempie staje się dominującym szczepem koronawirusa na świecie. Eksperci nie mają wątpliwości – jego dotarcie do Polski to tylko kwestia czasu. Co wiemy o tym wariancie i czy powinniśmy się go obawiać?
Nowy podwariant koronawirusa szturmuje świat. Pierwsza fala w Polsce już w kwietniu?
Nowy podwariant LP.8.1 został zaklasyfikowany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako wymagający monitorowania już w styczniu tego roku. Decyzja ta nie była przypadkowa – wirus wykazuje niezwykłą zdolność do szybkiego rozprzestrzeniania się dzięki zmianom genetycznym, które znacząco zwiększają jego możliwości transmisji między ludźmi.
Najnowsze dane z USA i Wielkiej Brytanii pokazują, jak błyskawicznie LP.8.1 przejmuje dominację. W Stanach Zjednoczonych odpowiada już za 55 procent wszystkich nowych zakażeń, a na Wyspach Brytyjskich odsetek ten wynosi aż 60 procent. Sytuacja rozwija się dynamicznie, a specjaliści przewidują, że podobny scenariusz może wkrótce rozegrać się również w Polsce.
Najbardziej niepokojącą cechą nowego podwariantu jest jego genetyczna struktura. Według portalu medicinetoday.com, LP.8.1 posiada aż sześć różnych mutacji w obrębie białka kolca. To właśnie ta część wirusa odpowiada za jego zdolność do wnikania do komórek ludzkiego organizmu.
Dzięki tym modyfikacjom genetycznym LP.8.1 może łatwiej i skuteczniej infekować nowe osoby. Wirusolodzy podkreślają jednak, że mimo zwiększonej zaraźliwości, objawy wywoływane przez ten podwariant nie są poważniejsze niż te, które powodowały wcześniejsze odmiany Omikronu.
Sześć nowych mutacji, które zmieniają reguły gry
Osoby zakażone LP.8.1 najczęściej doświadczają objawów przypominających klasyczną grypę: gorączki, kaszlu, kataru, bólu gardła i głowy oraz ogólnego zmęczenia i bólów mięśniowych. Co ciekawe, charakterystyczna dla wcześniejszych wariantów utrata węchu i smaku występuje znacznie rzadziej.
Chociaż WHO oceniło potencjalne zagrożenie wynikające z nowego podwariantu jako niskie, nie należy lekceważyć ryzyka, szczególnie w kontekście osób z grup podwyższonego ryzyka. COVID-19 nadal pozostaje poważnym zagrożeniem dla seniorów oraz pacjentów cierpiących na współistniejące choroby przewlekłe.
Aktualnie nie istnieje jeszcze szczepionka ukierunkowana specyficznie na wariant LP.8.1, jednak eksperci są zdania, że dostępne preparaty, w tym najnowsze szczepionki przeciwko podwariantowi JN.1, mogą zapewniać wystarczającą ochronę przed ciężkim przebiegiem choroby.
Systemy ochrony zdrowia na całym świecie, zgodnie z zaleceniami WHO, kontynuują monitoring nowego podwariantu. Kluczowe pozostaje utrzymanie wysokiego poziomu wyszczepienia populacji, szczególnie wśród osób najbardziej narażonych na ciężki przebieg COVID-19.
Choć początki nowej fali zakażeń w Polsce mogą pojawić się już w kwietniu, specjaliści podkreślają, że przygotowanie i odpowiednia profilaktyka mogą znacząco złagodzić jej skutki dla zdrowia publicznego.