Wydaje mi się, że taki był właśnie komunikat wypływający dzisiaj z mojego organizmu - Lolek, zwolnij, za dużo emocji w ostatnim czasie mi dostarczyłeś. Hmm..., jakby nie patrzeć to ostatnie dni dostarczyły mi niemałą dawkę emocji - niezbyt przyjemna rozmowa z dziekanem i prodziekanem, stres w pracy, pisanie prac dyplomowych, powrót Księdza Niosącego Światło i niemal natychmiastowa jego niemoc, akademia związana z 20 rocznicą śmierci Jana Pawła II i pewnie coś by się jeszcze znalazło. W każdym razie takie kombo całkowicie rozwaliło mój organizm, a na pewno układ pokarmowy.
Rano jeszcze pojechałam do K-wic na 8 na zajęcia, ale im dalej tym gorzej. W końcu poddałam się uznając, że takie wychodzenie co chwilę z zajęć nie ma sensu. I ja nic nie skorzystam, i jeszcze innym przeszkadzam. Ostatkiem sił dotarłam do domu i niemal natychmiast wylądowałam w łóżku skręcając się z bólu. Jasne, że wzięłam leki przeciwwszystkiemu, ale zanim zaczęły one działać to minęło trochę czasu. Jeszcze zadzwoniłam do pracy, że mnie dzisiaj nie będzie. No trudno.
Próbowałam czytać książkę ("Judasza" Toscy Lee), ale zupełnie nie mogłam się skupić. Za bardzo mnie mdliło i bolało. W końcu poszłam spać. I chyba dobrze mi to zrobiło, bo po obudzeniu się czuję się ciut lepiej. Kolacji nie planuję, chyba zostanę przy sucharach.
Zobaczymy co będzie jutro. Może mi przejdzie. A jak nie to będzie trzeba iść do lekarza. A najlepsza rada? Nie przejmować się wszystkim tak bardzo. Tylko żeby tak się jeszcze dało.
Nie przejmowanie się tym co nam się przytrafia jest niemożliwe i to bardzo dobrze, że organizm daje nam sygnały aby zwolnić albo zaprzestać działań. Na naszym zdrowiu odbija się wszystko i wielokrotnie przekonałam się o tym ile dobrego może zdziałać chwila dla siebie, nawet ta polegająca jedynie na zawinięciu się w koc. Dużo zdrówka, dbaj o siebie.
OdpowiedzUsuńStres bardzo rozwala jelita, wiem coś o tym i bardzo Ci współczuję!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka....czasem odpoczynek jest wskazany. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńWłaśnie najgorsze jest to, że człowiek przejmuje się wszystkim choć doskonale zdaje sobie sprawę, że to nic nie pomoże, a wręcz pogorszy .. Taka nasza ludzka natura..
OdpowiedzUsuńA mówiłam, żeś ambitna i robotna do n-tej potęgi? Podziwiam Twoje zaangażowanie w milion spraw, ale nie mam pojęcia, jak Ci się udaje rozciągnąć czas na to wszystko, no i na zdrowiu musiało się odbić. Prędzej czy później.
OdpowiedzUsuńNo, to prawda: nie warto przeginać.
OdpowiedzUsuńŻyczę rychłego powrotu do zdrowia, i spróbuj tak się nie przejmować, pewne rzeczy da się weliminowac ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejku Karolinko bardzo mi przykro z powodu nieprzyjemnosci. Czasem nam coś przywali ze zdwojoną siłą i aż trudno się pozbierać. Za dużo tego wszystkiego na jedną osobę. Pozdrawiam Cię najserdeczniej. Dużo zdrowia
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i sił!
OdpowiedzUsuń