Po raz pierwszy precyzyjnie wyliczyli "granice wytrzymałości" Ziemi. Niektóre już przekroczyliśmy

Patryk Strzałkowski
Ludzkość ryzykuje przyszłość naszej cywilizacji i życia na Ziemi, jakie znamy - pokazuje przełomowe badanie. Naukowcy po raz pierwszy precyzyjnie wyliczyli granice bezpieczeństwa systemu planety, od których uzależnione jest nasze życie. Większość granic już została przekroczona.
Zobacz wideo "El Nino przyniesie powodzie i susze w różnych częściach świata"

Nauka mówi jasno: dla zachowania umiarkowanie bezpiecznego do życia klimatu, musimy zatrzymać wzrost temperatury Ziemi na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Obecnie to już prawie 1,2 stopnia. A klimat to niejedyna "granica wytrzymałości" Ziemi, którą naginamy. Gdzie dokładnie leżą inne? Na to pytanie odpowiada nowe badanie, opisane w prestiżowym piśmie "Nature".

Badanie zostało opracowane przez międzynarodową komisję naukową złożoną z ponad 40 naukowców z całego świata. Po raz pierwszy wyliczyli oni precyzyjnie, jakie są granice bezpiecznego i sprawiedliwego dla wszystkich ludzi systemu, jak czysta woda, powietrze czy bezpieczny klimat. Wcześniej tzw. granice planety były przedstawiane opisowo, a teraz badacze pokazali dokładne wyliczenia.

Te elementy planety są opisywane przez naukowców jako "system podtrzymywania życia" na Ziemi - czyli rzeczy, bez których nie ma mowy o rozwoju, a nawet przetrwaniu naszej cywilizacji. Do tego wzięli oni pod uwagę kwestie sprawiedliwości społecznej, rozumianej jako unikanie znaczących szkód dla grup ludzi.

Walka o bezpieczną przyszłość

O zagrożeniu dla ludzi mówił prof. Johan Rockström, współprzewodniczący Komisji Ziemi, główny autor badania i dyrektor Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu:

Nasze wyniki są niepokojące: w pięciu analizowanych obszarach wiele granic, w skali globalnej i lokalnej, zostało już przekroczonych. Oznacza to, że jeśli w porę nie nastąpi transformacja, najprawdopodobniej nie będzie dało się uniknąć nieodwracalnych punktów krytycznych i powszechnego wpływu na dobrostan ludzi. Uniknięcie tego scenariusza ma kluczowe znaczenie, jeśli chcemy zapewnić bezpieczną i sprawiedliwą przyszłość dla obecnych i przyszłych pokoleń.

Wyniki badań przedstawiono na symbolicznej grafice "granic" systemów Ziemi. W większości - wyniszczenia środowiska naturalnego, zanieczyszczenia wody, niszczenia przestrzeni życiowej - granice bezpieczeństwa już zostały przekroczone. Działania ludzi zmieniły sposoby przepływu wody na powierzchni Ziemi, powodując susze; nadmiar nawozów zaburza życie w rzekach i oceanach; zanieczyszczenie powietrza przyczynia się do chorób i śmierci milionów ludzi; nasz wpływ na przyrodę prowadzi do kolejnego wielkiego wymierania gatunków. 

embed

Czego dotyczą granice systemów Ziemi?

  • Zanieczyszczenie powietrza. W przeciwieństwie do niektórych innych systemów, działających globalnie (klimat), zanieczyszczenie różni jest charakterystyczne dla konkretnych obszarów. Lokalnie granice bezpieczeństwa i sprawiedliwości społecznej już są przekroczone, a zanieczyszczenie odpowiada za śmierć milionów ludzi. Możliwe są też inne skutki. Ponieważ większość ludzi żyje na półkuli północnej i tam jest więcej zanieczyszczenia, ta nierównowaga między północą a południem może zaburzyć schematy pogodowe Ziemi, np. zaburzyć monsuny i doprowadzić do braku wody w niektórych regionach. Granica bezpieczeństwa to w tym przypadku równowaga między półkulami, a granica dot. sprawiedliwości odnosi się do standardów zanieczyszczenia powietrza WHO.
  • Żywa natura. Żywe organizmy na Ziemi - w tym ludzie - są od siebie wzajemnie zależne. Niszczenie przyrody przez wylesianie czy niezrównoważone rolnictwo zagraża nie tylko lasom, czy dzikim zwierzętom, ale też nam. Według naukowców bezpieczna granica to pokrycie co najmniej 50-60 proc. powierzchni lądów przez naturalne ekosystemy. Znów - nie chodzi tylko o ochronę roślin i zwierząt samych w sobie, bo od tych ekosystemów zależy, czy będziemy mieli czystą wodę, pożywienie i bezpieczny klimat. Granica już teraz jest przekroczona - tylko 45-50 proc. Ziemi pokrywają w dużej mierze naturalne ekosystemy. Konieczna jest renaturyzacja i prowadzenie rolnictwa czy urbanizacji w zgodzie z przyrodą.
  • Słodka woda. Znaczenia wody dla życia ludzi i wszystkich innych organizmów nie trzeba wyjaśniać. Jednak wiele naszych praktyk - budowa tam, betonowanie rzek, eksploatacja zasobów wodnych - zagraża bezpieczeństwu wodnemu. Za bezpieczną granicę uznano zmiany przepływu do 20 proc. wód na świecie - i ta granica jest już znacząco przekroczona (obecnie to 34 proc.). Konieczna jest ochrona naturalnych rzek i jezior oraz odwrócenie zmian tam, gdzie to jeszcze możliwe. W przeciwnym razie grozi nam rosnący problem niedoborów wody i postępująca degradacja środowiska.
  • Przenawożenie. Temat, który jest jednym z najrzadziej pojawiających się w dyskusji o ochronie środowiska stanowi jednocześnie jedno z największych zagrożeń. Współczesne rolnictwo wykorzystuje ogromne ilości nawozów sztucznych, przede wszystkim, by dostarczyć roślinom azot i fosfor. Nawozy przekładają się na lepsze plony, ale w nadmiarze degradują okoliczne ekosystemy. Skutki to wyniszczenie gleby, zanieczyszczenie wody, zakwity szkodliwych glonów (katastrofa na Odrze to jeden z przykładów). Zarówno w przypadku azotu jak i fosforu granice bezpieczeństwa w skali Ziemi są przekroczone. Do tego dochodzą nierówności - podczas gdy bogate kraje używają więcej nawozów niż to bezpieczne, państwa uboższe zmagają się z niedostatkiem. 
  • Ocieplenie klimatu. W przypadku zmiany klimatu jesteśmy już poza barierą sprawiedliwości społecznej (1 stopień ocieplenia), co znaczy, że duże grupy ludzi są narażone na szkody z powodu globalnego ocieplenia. Z rosnącą emisją gazów cieplarnianych pędzimy na przekroczenie drugiej bariery - bezpieczeństwa klimatycznego, czyli 1,5 stopnia. Z powodu zmiany klimatu już teraz ucierpiały dziesiątki milionów ludzi. Powyżej 1,5 stopnia będziemy coraz bliżsi przekroczenia punktów krytycznych, jak utrata lodowców czy wysychanie lasów tropikalnych.

Na podstawie badania możliwe będzie wyznaczenie konkretnych celów na zachowanie w bezpiecznych i sprawiedliwych społecznie granicach naszego wpływu na żywą przyrodę, wodę, atmosferę i klimat Ziemi. Pozostanie w tych granicach - podkreślają autorzy i autorki badania - wymaga pilnych, wspólnych działań ze strony rządów, miast, biznesu i nie tylko. 

Prof. Rockström podkreślił jednocześnie, że pozostanie w granicach planetarnych nie oznacza "zubożenia" ludzkości, lecz przeciwnie - życie w dostatnim i sprawiedliwym świecie, na stabilnej i bezpiecznej planecie. Dobrą wiadomością jest to, że wiele z wyzwań ma wspólne rozwiązania. Na przykład odejście od paliw kopalnych rozwiązuje w dużej mierze kwestię ocieplenia klimatu i zanieczyszczenia powietrza. Zachowanie różnorodności biologicznej wspiera stabilny klimat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.