Kradł spermę swoich studentów. Lekarz wpadł przez przypadek

Belgijska organizacja non-profit Donorkinderen poinformowała, że tylko od zeszłego tygodnia otrzymała już 16 zgłoszeń dotyczących nieuprawnionego wykorzystania spermy przez klinikę zajmującą się leczeniem niepłodności. Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z mężczyzn, urodzonych dzięki procedurze in vitro, zaczął szukać swojego biologicznego ojca.

Lekarz o inicjałach R.S., był przed laty związany z University Hospital Brussels i prowadził zajęcia w Vrije Universiteit Brussel (VUB). Namawiał wówczas swoich studentów do oddania spermy dla celów naukowych. Kilka kobiet przekazało także, na prośbę profesora, swoje jajeczka, które następnie miały posłużyć do badań. Wszystko to działo się w latach 1975–1986, a miejscem, gdzie studenci oddawali spermę była prywatna klinika doktora R.S.

Po latach okazało się, że nasienie zostało wykorzystane, i to bez wiedzy i zgody dawców, do zapłodnienia kobiet leczonych w klinice. Według organizacji w ten sposób przyszło na świat co najmniej dwoje dzieci. Jak donoszą belgijskie media, sprawa wyszła na światło dzienne przez przypadek, gdy 45-letni mężczyzna zaczął poszukiwania swojego biologicznego ojca w bazie danych DNA. 

Ostatnio do organizacji Donorkinderen zgłosiły się kolejne osoby, które podejrzewają, że ich sperma została wykorzystana bez ich zgody. Eksperci obawiają się, że to dopiero początek sprawy. - Mamy oczywiście nadzieję, że ten skandal obejmie jak najmniej ofiar, ale bierzemy też pod uwagę, że więcej spraw wyjdzie na jaw - mówi Steph Raeymaekers w oświadczeniu dla mediów. 

Zobacz wideo Czy jazda na rowerze powoduje męską niepłodność? [NaZdrowie]

Nie pierwszy taki przypadek...

O tego typu łamaniu etyki lekarskiej dowiadujemy się od czasu do czasu z mediów. I tak, kilka lat temu wyszło na jaw, że specjalista ds. niepłodności z Indiany, dr Donald Cline, zapłodnił dziesiątki pacjentek własnym nasieniem, bez ich wiedzy i zgody. Działo się to w latach 70. i 80 ubiegłego wieku. Kilka lat temu odkryto także, że zmarły w 2017 r. doktor Jan Karbaat, który przez lata prowadził koło Rotterdamu klinikę leczenia niepłodności, zapładniał setki kobiet nasieniem pochodzących od tego samego dawcy. 

- Według ekspertów prawnych i obserwatorów w ciągu ostatnich kilku lat w Stanach Zjednoczonych ponad 50 lekarzy zajmujących się leczeniem niepłodności zostało oskarżonych o oszustwa związane z oddawaniem nasienia - pisze dziennik "The New York Times". 

Gdy w latach 70. i 80. XX wieku zaczęto otwierać kliniki leczenia niepłodności metodą sztucznego zapłodnienia, banki nasienia nie były jeszcze tak powszechne jak dzisiaj. Pierwszy w USA bank nasienia na dużą skalę powstał dopiero w 1977 roku. Ponadto w tamtych czasach rzadkością było zamrażanie nasienia. Dopiero po wybuchu epidemii AIDS lekarze zaczęli stosować mrożone nasienie, ponieważ umożliwiało to ponowne zbadanie dawców pod kątem AIDS. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.