• System "pick and collect", który umożliwia zakup leków bez recepty online  z odbiorem w aptekach, jest już dostępny. Apteki mogą również prowadzić sprzedaż wysyłkową leków OTC
• Czy niebawem będziemy mogli otrzymywać do domu leki zamawiane na platformach aukcyjnych typu Allegro?
• Patrzę na to z pewnym niepokojem - komentuje dr Mikołaj Konstanty

Sprzedaż leku online i warunki transportu pod kontrolą farmaceuty. Czy to się zmieni?

Czy w przyszłości w Polsce będzie można kupować leki bez recepty za pomocą platform aukcyjnych? Obecnie sprzedaż online leków mogą prowadzić tylko internetowe apteki i punkty apteczne.

Jednak jak poinformowało radio TOK FM, jest już wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zajmował się podobną sprawą we Francji. Gdybyśmy musieli dostosować polskie przepisy do wyroku TSUE, to w przyszłości może się okazać, że kupno leków również na stronach aukcyjnych będzie możliwe.

- Patrzę na to z pewnym niepokojem, dlatego, że pewne rozwiązania prawne mają w mojej ocenie charakter fikcyjny, przyglądając się sytuacji i rozwiązaniom typu marketplace, które mają się pojawić i przyjąć pewne wrażliwe role społeczne - skomentował te informacje dla TOK FM dr Mikołaj Konstanty, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

- Dostępność do leków, do informacji o leku oraz do wrażliwych informacji o zdrowiu pacjenta to są kwestie, które z punktu widzenia społecznego są bardzo ważne i martwi nas to w kontekście sytuacji, która już jest mierzalna - mówił wiceszef NRA, wskazując na wnioski wyciągnięte podczas spotkań farmaceutycznych organizacji europejskich.

 - Widzimy, że firmy, które zajmują się dostarczaniem rozwiązań "pick and collect", czyli "wybierz i odbierz", za każdym razem raportują, że pewna część przesyłek ginie w pewnych okolicznościach. To jest problem wszystkich firm kurierskich, które zajmują się dostarczaniem przesyłek. W tym przypadku rozmawiamy o pacjentach. W związku z tym zastanawia mnie, jaki procent tych paczek nigdy nie dotrze do rąk pacjentów - ocenił.

Co z bezpieczeństwem danych wrażliwych pacjentów

Drugi problem, na który zwrócił uwagę dr Konstanty, to bezpieczeństwo danych wrażliwych pacjenta. Chodzi o to, że informacje, jakie leki zamawia, a potencjalnie zażywa, mogą być ujawnione osobom postronnym: - Zamówiony lek definiuje problem zdrowotny i jednostkę chorobową pacjenta.

Chodzi też o bezpieczeństwo produktów w czasie transportu i dostawy pod adres wskazany przez chorego. W polskim systemie prawnym, placówka prowadząca wysyłkową sprzedaż leków ma obowiązek wyznaczyć farmaceutę lub technika farmaceutycznego, który będzie odpowiedzialny za prawidłową realizację zamówienia i dostawy, w tym upewnienia się czy warunki transportu leku zapewniają zabezpieczenie przed szkodliwym działaniem temperatury, światła, wilgotności i innych niekorzystnych czynników.

- W przypadku, gdy apteki sprzedają leki na swoich stronach, mają większą kontrolę nad całym procesem. Farmaceuta zawsze odpowiada za to, co dzieje się z lekiem. Mamy też pewność, że lek nie jest sfałszowany i że był przechowywany w odpowiednich warunkach. Obecnie farmaceuci monitorują warunki przechowywania i przewożenia leków z hurtowni. Dostajemy raport, jak ten lek jechał, w jakich warunkach, w jakiej temperaturze, w jakiej wilgotności, jaki był okres przewożenia tego leku i co się z nim działo. Teraz nagle chcemy oddać to w ręce kuriera bez całego nadzoru - podkreślał Mikołaj Konstanty.

Obecnie w Polsce sprzedaż leków online oraz sprzedaż wysyłkową leków OTC mogą prowadzić tylko apteki i punkty apteczne. Kwestie sprzedaży leków za pośrednictwem platform aukcyjnych typu Allegro przez kuriera oraz farmaceutę świadczącego usługę dostarczania leków do pacjenta, były przedmiotem orzeczeń prawnych, które wykluczyły taką możliwość.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

• NACZELNA IZBA APTEKARSKA
• MIKOŁAJ KONSTANTY
• LEKI
• APTEKI
• SPRZEDAŻ LEKÓW
• NIA