NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

To pole jest wymagane

Prof. Pyrć: przespaliśmy czas po pandemii, a posłuch zyskują ruchy antyszczepionkowe

Autor: Oprac. AN • Źródło: Gazeta WyborczaOpublikowano: 16 kwietnia 2024 13:30Zaktualizowano: 16 kwietnia 2024 13:39

Prof. Krzysztof Pyrć w rozmowie z Gazetą Wyborczą wyjaśnił, dlaczego powracają zapomniane choroby zakaźne, m.in. odra, koklusz, krztusiec i półpasiec. - Warto zastanowić się, czemu ruchy antyszczepionkowe zyskują taki posłuch, chociaż karmią nas kłamstwami - wskazał ekspert.

Prof. Pyrć: przespaliśmy czas po pandemii, a posłuch zyskują ruchy antyszczepionkowe
Od pewnego czasu dostrzega się powrót wielu chorób zakaźnych. Fot. Adobe Stock/SYCprod
  • Prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ, specjalista w dziedzinie mikrobiologii i wirusologii, w kontekście pandemii COVID-19 zauważył, że polskie społeczeństwo wyparło ten czas z pamięci
  • - Normalne wydawałoby się przygotowanie do pojawiających się zagrożeń, a w Polsce ciągłe jesteśmy zaskoczeni – powiedział ekspert w rozmowie z Gazetą Wyborczą
  • Mikrobiolog jednocześnie zaznaczył, że informowanie o potencjalnym zagrożeniu jest rolą organów państwowych, które powinny podjąć działania koordynacyjne. - Ja jako obywatel nie jestem w stanie ani nie mam możliwości, aby komukolwiek organizować życie - podkreślił

Wnioski po pandemii i możliwe zagrożenia 

W rozmowie z Gazetą Wyborczą prof. Krzysztof Pyrć wyjaśnił, że w czasie pandemii COVID-19 jako społeczeństwo doświadczyliśmy wielkiej traumy, po czym wszystko wyparliśmy z naszej pamięci.

- W Polsce przespaliśmy czas po pandemii i w dalszym ciągu śpimy. […] Normalne wydawałoby się przygotowanie do pojawiających się zagrożeń, a w Polsce ciągłe jesteśmy zaskoczeni. Czy to opadami śniegu w zimie, czy pojawianiem się chorób zakaźnych - podsumował ekspert.

Dodał przy tym, że chociaż nikt nie wie, kiedy nowe zagrożenie przekształci się w kolejną katastrofę, to brak wypracowanego modelu działania jest doskonałą receptą na paraliż państwa. Podkreślił, że „na alarm będziemy bili pewnie dopiero po czasie, gdy coś, co dzisiaj naukowcy nazywają zagrożeniem, przerodzi się w ofiary”.

Prof. Pyrć przypomniał, że wracają dawno zapomniane choroby zakaźne, m.in. odra i koklusz. Jak wyjaśnił, pierwsza z wymienionych chorób wymaga bardzo wysokiego poziomu zaszczepienia, aby nie rozprzestrzeniać się w danej populacji. Dlatego kiedy spada liczba osób zaszczepionych i ta choroba się rozprzestrzenia. W przypadku krztuśca ekspert zaznaczył, że konieczne jest rozważenie aktualizacji szczepionek.

W rozmowie z "GW" wirusolog przyznał, że problem ze szczepieniami może wynikać z rosnącej popularności ruchów antyszczepionkowych i brakuje tutaj sprawczości państwa. Ocenił, że wspomniane ruchy działają na szkodę całego społeczeństwa. - Niestety wśród przeciwników szczepień są również niektórzy politycy, którzy zbijają na tym kapitał polityczny. Na to nakładają się ci, którzy bezrefleksyjne nagłaśniają swoją niewiedzę – powiedział dziennikowi.

Nowe choroby w Europie i ochrona przed epidemią

Jednocześnie prof. Pyrć odniósł się do przypadków zachorowań na dengę. Uspokoił, że jest mała szansa na śmiertelną pandemię o zasięgu światowym i to po prostu nowe zagrożenie zdrowotne, na które warto się przygotować. - Przeszkólmy personel medyczny, poinformujmy obywateli, czego mogą się spodziewać. Zamiast straszyć - komunikujmy - zaznaczył w rozmowie z "GW".

Przypomniał też, że rolą organów państwowych jest m.in. informowanie o możliwych zagrożeniach, ponieważ podejmują działania koordynacyjne.

- Uproszczeniem jest komentowanie, że mamy niski poziom edukacji. Podłe jest stwierdzenie, że społeczeństwo jest głupie. Jeżeli duża część społeczeństwa nie rozumie jakiegoś fragmentu rzeczywistości, to może coś jest nie tak z systemem edukacji, a nie ze społeczeństwem? Co gorsza, często również edukacji personelu medycznego - wyjaśnił prof. Pyrć.

Na koniec ekspert zaznaczył, że nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy może pojawić się nowa pandemia. Przestrzegł za to, że jeśli ptasia grypa zyska zdolność przenoszenia się między ludźmi, wówczas śmiertelność może być dużo wyższa, niż w przypadku koronawirusa.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum