Roboty medyczne nie zastąpią lekarzy. Prof. Mor: to narzędzie w rękach chirurga
Prof. dr hab. n. med. Igal Mor, urolog i prezes Grupy Mazovia, zaznacza wagę mobilności i specjalizacji w medycynie, podkreślając, że w dobie rosnącej obecności nowoczesnych technologii, takich jak roboty chirurgiczne, kluczowe jest efektywne ich wykorzystanie i niezbędna specjalizacja lekarzy.
- Prof. dr hab. n. med. Igal Mor podkreśla, że w dobie rosnącej mobilności w ochronie zdrowia, lekarze są gotowi dojechać do innych placówek, by leczyć pacjentów
- Zaznacza wagę optymalnego wykorzystania nowych technologii w medycynie, podkreślając, że roboty chirurgiczne są narzędziami w rękach chirurgów, a nie maszynami, które mają ich zastąpić
- Kluczowe jest przeprowadzanie minimum 300 zabiegów robotycznych rocznie dla maksymalnej efektywności
- Podnosi problem specjalizacji wśród urologów, sugerując, że lekarze powinni koncentrować się na określonych grupach chorobowych i zabiegach
- Lekarze muszą regularnie przeprowadzać zabiegi, w tym chirurgii robotycznej, by utrzymać swoje umiejętności na odpowiednim poziomie
Nowe technologie to tylko narzędzie w rękach człowieka
Prof. dr hab. n. med. Igal Mor, specjalista urolog i prezes Grupy Mazovia podkreślił, że w dobie, gdy mobilność służby zdrowia rośnie, nie zawsze pacjent musi przyjeżdżać do placówki – czasem to lekarze powinni dojechać do niego. Podkreślił znaczenie optymalizacji i wykorzystania zaawansowanego sprzętu i zespołu lekarzy dla dobra pacjenta. Przyznał, że nowoczesne technologie, w tym roboty chirurgiczne, coraz częściej pojawiają się w szpitalach, co jest pozytywnym zjawiskiem, o ile są efektywnie wykorzystywane.
- Trzymamy kciuki za sztuczną inteligencję, wszystko powoli wchodzi „w realu”, jednak obecnie borykamy się, nie tylko w Polsce, z tym, by zapewnić wysokospecjalistyczną pomoc pacjentowi. Drogą do tego jest wyspecjalizowanie personelu przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii - podkreślił ekspert.
Przyznał jednak, że w jego ocenie „wielkim błędem jest użycie słowa robot w stosunku do [tych] urządzeń”. - Głęboko w świadomości siedzi chyba to, że robot to maszyna, która pracuje zamiast człowieka. Robot chirurgiczny to bardzo mądre i nowoczesne narzędzie - ale narzędzie - w rękach chirurga. I o tym trzeba pamiętać - zaznaczył.
Prof. Mor dodał, że „optymalizacja wykorzystania sprzętu jest bardzo ważna: na jednym robocie nie ma prawa odbyć się mniej operacji niż minimum 300 zabiegów rocznie”. - To jest zapewnienie maksymalnego wykorzystania sprzętu - zauważył.
Wypowiedzi zostały zanotowane podczas IX Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (1)
Dodaj komentarz