— Niektórzy ludzie w sytuacjach skrajnego stresu, traumy, by zdystansować się od trudnych emocji, często używają żartów jako formy obrony — w rozmowie z Medonetem zauważa Hanna Steinmetz, psycholog. Nie dziwi jej popularność prześmiewczych kont w sieci, gdzie żartuje się ze śmierci ani popularność morderców-celebrytów. Jak podkreśliła, istnieje przynajmniej kilka mechanizmów tłumaczących te fenomeny. — Kiedyś ludzie umierali wśród swojej rodziny, w domu, w którym się urodzili, wychowali, takie sceny były częścią życia. Dziś rzadko się zdarza, żebyśmy byli świadkami czyjejś śmierci, dlatego tego szukamy.