Czołgała się pod połamanymi drzewami, by odebrać poród. W szpitalu nie ma wody i prądu

tvn24.pl 4 godzin temu
Położna z Majotty opowiedziała historię porodu, do którego doszło w noc po uderzeniu cyklonu Chido w wyspy. Jak wspominała, aby dotrzeć do rodzącej, musiała wspinać się i czołgać przez połamane drzewa. Na zdewastowanym przez żywioł terytorium nie ma wody i prądu, co utrudnia pracę klinikom położniczym.
Idź do oryginalnego materiału