Czego wstydzą się kobiety? Każda czegoś innego. Zrób swoją listę

natemat.pl 1 godzina temu
– Zapytałam dr Ewę Woydyłło, po co jest wstyd, powiedziała, iż po nic. Zgadzam się, ale uważam, iż to paraliżujące może być początkiem zmiany. Bo pokazuje, gdzie patrzymy na siebie czyimś krytycznym wzrokiem – mówi Beata Biały, autorka książki "Kobiety, które wstydzą się za bardzo".


– Wstyd jest jak lustro – pokazuje boleśnie nasze rany. Ale nie tylko mówi Beata Biały, psycholożka, dziennikarka, autorka biografii m.in. Kory i Agnieszki Osieckiej, a ostatnio także książki "Kobiety, które wstydzą się za bardzo". I radzi, by zrobić swoją listę wstydu. Po co? O tym za chwilę.

Jak poradzić sobie ze wstydem? Psycholożka podpowiada


Każda kobieta wstydzi się czegoś innego, Bata Biały mówi, iż też miała swoją listę od dzieciństwa. Dziś, jako psycholożka, nie ma wątpliwości, co robić ze wstydem:

– To, co z natrętnym gościem, który nachodzi nas bez zaproszenia. Można posadzić to przy stole, spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć: "Ok, jesteś, ale nie będziesz mi tu rządzić" – mówi. I dodaje, iż wie – to nie takie proste.

– Najpierw trzeba nazwać precyzyjnie ten nasz wstyd. Bo często myślimy "jestem do niczego", gdy za tym kryje się właśnie to, iż w tym momencie po prostu "czuję wstyd". Wtedy może się okazać, iż to nie ja jestem problemem, tylko emocja, która przyszła do mnie w odwiedziny – mówi.

Co dalej? – Podzielić się naszym wstydem z zaufaną osobą. Bo wstyd uwielbia tajemnice. A czasem wystarczy, iż usłyszymy od kogoś empatyczne "też tak mam" i działa to jak terapia – mówi Beata Biały.

Jako trzecie doradza autoironię. – Gdy umiemy się z siebie śmiać, wstyd traci powagę – mówi.

"Kobiety, które wstydzą się za bardzo". Ćwiczenia, które działają, jak autoterapia


W książce umieściła ćwiczenia, które mają pomóc poradzić sobie ze wstydem. Od czego zacząć?


– Od stworzenia własnej "listy wstydów", czyli spisania, najlepiej na kartce papieru, a nie w telefonie czy komputerze, wszystkich sytuacji, zdań, wspomnień, które przypominają nam o tym, czego się wstydziliśmy lub co dziś nas zawstydza – mówi autorka książki "Kobiety, które wstydzą się za bardzo".

– Mogą to być duże, ale i najdrobniejsze rzeczy. Choćby: "wstydzę się, gdy muszę wystąpić publicznie", "wstydzę się swojego ciała, gdy jestem na plaży", "wstydzę się, iż pochodzę z patologicznej rodziny". Już samo zapisanie tego działa jak wyjęcie tego, co bolesne i wstydliwe na światło dzienne, a dzięki temu wstyd, nazwany traci wiele ze swej mocy – przekonuje Beata Biały.

Jako kolejne, doradza analizę emocji, które kryją się za wstydem. – Warto zadać sobie pytania: "Czego tak naprawdę się wtedy boję, co mówi do mnie wewnętrzny głos? Skąd się wziął?" Bardzo często okazuje się, iż z dzieciństwa – mówi.

To może być początek pracy nad tym, by wstyd nie miał już, w dorosłym życiu, władzy nad nami.

– Aż dojdziemy do chwili, gdy wstyd przyjdzie, ale my już będziemy umieli powiedzieć do niego: "teraz już wystarczy, idź spać". A my odzyskamy przestrzeń w codziennym życiu i w sypialni, jeżeli akurat nasz wstyd dotyczy życia, ale intymnego – mówi Beata Biały.

"Kobiety, które wstydzą się za bardzo" Beata Biały, Wydawnictwo Rebis, 2025 rok.

Idź do oryginalnego materiału