Od blisko miesiąca strajkują pracownicy betoniarni – cypryjska budowlanka na skraju przepaści
Branża budowlana walczy z narastającymi perturbacjami, gdyż trwający od 5 listopada strajk bezterminowy w sektorze betonu towarowego, który wkracza w swój 25. dzień, nie rokuje na jego zakończenie.
Źródła branżowe twierdzą, iż obecna sytuacja przypomina paraliż, jaki zaobserwowano podczas pandemii COVID-19, kiedy to wstrzymano prace zarówno w przypadku inwestycji prywatnych, jak i sztandarowych projektów publicznych.
Plac budowy muzeum na terenie byłego Szpitala Ogólnego w Nikozji jest od kilku dni nieczynny.
Podobne opóźnienia dotyczą projektu renowacji starego stadionu GSP, którego ukończenie do końca roku jest mało prawdopodobne.
Federacja Stowarzyszeń Wykonawców Budowlanych Cypru (OSEOK) ostrzegła, iż ogólnokrajowe zakłócenia mogą mieć wpływ na sektor turystyczny, szczególnie w odniesieniu do niedokończonych renowacji hoteli.
Organizacja zaapelowała do obu stron o osiągnięcie kompromisu, który będzie korzystny dla całej gospodarki.
Oczekuje się, iż wykonawcy robót budowlanych będą wnioskować za pośrednictwem OSEOK o ogólne przedłużenie kontraktów publicznych trwających co najmniej dwa razy dłużej niż czas trwania strajku, bez kar finansowych – podobnie jak w przypadku ustaleń poczynionych w czasie pandemii.
Strajk ten stał się najdłuższą akcją protestacyjną na Cyprze od czasu uzyskania niepodległości, przewyższając 21-dniowy strajk branży budowlanej z 2013 r.
Pracownicy strajkują, ponieważ w układach zbiorowych pracy zawarto zapisy dotyczące wynagrodzenia za nadgodziny. Jest to główny temat najnowszej propozycji ministra pracy, który kontynuuje działania mediacyjne.
Projekty sektora prywatnego również będą musiały rozwiązać problemy związane z opóźnieniami poprzez negocjacje, co prawdopodobnie powiąże się z dodatkowymi kosztami.