Chłopiec w częstochowskim oknie życia. To kolejna sytuacja w tym miesiącu

natemat.pl 2 godzin temu
Po raz drugi w listopadzie, a ósmy w historii częstochowskiego Okna Życia, rozległ się dzwonek, informując o pozostawionym niemowlęciu. Chłopiec, który trafił tam wieczorem 28 listopada, jest zdrowy i znajduje się pod opieką służb medycznych. Zgodnie z procedurą dalszy los dziecka będzie zależał od decyzji sądu.


"Bogu niech będą dzięki! Dzisiaj po 20.00 kolejny chłopiec został zostawiony w oknie życia. Jest zdrowy i pod dobrą opieką" – napisał w czwartek 28 listopada w mediach społecznościowych dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej ks. Marek Bator.

Chłopczyk został przekazany ratownikom medycznym i trafił do szpitala, gdzie lekarze przeprowadzili niezbędne badania. Zgodnie z procedurą, dalszy los dziecka będzie zależał od decyzji sądu. Policjanci potwierdzili wcześniej w rozmowie z PAP, iż dziecko jest całe i zdrowe oraz nie wykryto żadnych nieprawidłowości.



To już druga sytuacja w tym miesiącu


Jak informowaliśmy w naTemat.pl to już drugi raz w tym miesiącu, gdy w częstochowskim Okniu Życia pozostawiono niemowlę. Przypomnijmy, iż 6 listopada ks. Marek Bator poinformował, iż w tym samym oknie, zostawiono chłopca. Policja potwierdziła, iż dziecko było zdrowe, nie miało żadnych obrażeń ani śladów przemocy.

Nie znaleziono żadnych dokumentów ani listu. Chłopczyk trafił tego samego dnia do szpitala w Częstochowie, gdzie otrzymał pomoc medyczną.

Częstochowskie Okno Życia im. bł. Edmunda Bojanowskiego zostało otwarte w 2008 roku przy ul. św. Kazimierza 1. Opiekę nad nim sprawują Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, które prowadzą Interwencyjny Ośrodek Proadopcyjny "Dom Życia". Dotychczas w oknie życia w Częstochowie pozostawiono ośmioro dzieci.

Dwudniowy chłopiec w oknie życia w Siedlcach


Z kolei w Siedlcach, w województwie mazowieckim, 18 listopada odnaleziono dwudniowego chłopca w miejscowym Okniu Życia. Przy dziecku nie było żadnych dokumentów ani informacji od matki.

W rozmowie z portalem siedlce.eska.pl dyrektor Domu Dziecka "Pod Kasztanami" w Siedlcach, Katarzyna Graniszewska, wyjaśniła, iż matka chłopca ma sześć tygodni na podjęcie decyzji o jego odzyskaniu. o ile zdecyduje się na taki krok, może zgłosić się do Domu Dziecka, sądu lub Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach, by dopełnić wszelkie formalności.

Idź do oryginalnego materiału